Jaki koniec sezonu taki początek nowego. Pierwszym liderem nowego sezonu 2021/22 został Bayern Monachium. Ale trudno się dziwić skoro rozgromił Werder Brema aż 8-0 a Lina Magull strzela takie piękności z rzutu wolnego. Carolin Simon też ładnie przyłożyła sprzed pola karnego. Nareszcie do gry w lidze powróciła Giulia Gwinn, która straciła praktycznie cały zeszły sezon z powodu kontuzji. Teraz weszła na ostatni kwadrans. Agata Tarczyńska (Werder) oczywiście jeszcze poza kadrą. Polka pracuje obecnie nad powrotem na boisko po kontuzji.
O Wolfsburgu i Köln już pisaliśmy. Wilczyce gładko pokonały Turbine 3-0, a Ewa Pajor strzeliła dwie bramki. Czyste konto zanotowała Katarzyna Kiedrzynek. Bardzo dobry początek sezonu, ale Bayern wydaje się jeszcze mocniejszy niż poprzednio. Beniaminek z Köln zremisował na wyjeździe 1-1, a bramkę zdobyła weteranka i chodząca polisa na życie Mandy Islacker. Köln ma świetny, doświadczony skład który nie powinien mieć problemów z utrzymaniem a i miejsce w środku stawki nikogo nie zdziwi na dobrą sprawę. Debiut w lidze zaliczyła Weronika Zawistowska (75 minut). Adriana Achcińska poza kadrą z powodu kontuzji.
Dobrze sezon zaczął Bayer Leverkusen, który gładko wygrał 3-0 z innym beniaminkiem – Carl Zeiss Jeną. Ta w porównaniu do Köln będzie miała straszne ciężary. Sylwia Matysik (Bayer) cały mecz spędziła na ławce rezerwowych.
Eintracht Frankfurt pokonał 2-1 Sand, a Laura Freigang kontynuuje świetną formę z poprzedniego sezonu. Kapitan gospodyń Tanja Pawollek oczywiście poza składem z powodu ciężkiej kontuzji odniesionej w finale Pucharu Niemiec. W Sand 90 minut rozegrała Patrycja Balcerzak.
W drugiej lidze chrapkę na szybki powrót ma SV Meppen. Spadkowicz odniósł drugie zwycięstwo z rzędu i jest liderem tabeli. W meczu z Ingolstadt bramkę zdobyła Agnieszka Winczo (67 minut na boisku). Dla Polki to już drugi gol w tym sezonie.
1 Comment