Mecz pomiędzy piątymi zespołami obu grup w Ekstralidze futsalu kobiet można uznać za grę o pietruszkę.. Jednak nie dla zawodniczek i niektórych działaczy. Którzy wyznają zasadę „gramy do końca”. Oczywiście odległość pomiędzy Gliwicami, a Siemiatyczami jest pokaźna i tutaj pieniądze mają swoją wartość. Dlatego GTW Gliwice pierwszy mecz, z braku funduszy, 13 lutego oddał walkowerem. Właściwie szkoda, ale to zrozumiałe. Taka jest rzeczywistość klubów z mniejszych ośrodków, nie mających odpowiedniego czerpania ze źródła publicznych pieniędzy. Niemniej 20 lutego MKS Kresowiak – Orion Siemiatycze, zatrzymując się przed Częstochową w Zajeździe „Wysoczański” na obiad dotarł z pewnym trudem do hali sportowej w Gliwicach. Z trudem, gdyż znalezienie wjazdu pod halę nastręczało wiele trudności. Obiekt jednak jest ładny i funkcjonalny. Z kolei mecz był raczej jednostronnym widowiskiem. Już po 2 minutach kapitan teamu z Siemiatycz Izabella Kwapiszewska trzykrotnie umieściła piłkę w bramce GTW. Potem było 0:4, gdy po jednym z nielicznych ataków gliwiczanki strzeliły bramkę. Jednak pierwsza połowa to wynik 1;7 dla MKS. Takim samym wynikiem zakończyła się także druga część spotkania. Wynik mógłby być wyższy dla gości, ale niekiedy szczęśliwie broniła bramkarka gospodarzy, a czasem był ratował słupek, jak choćby po strzale Oliwii Boguszewskiej. Ozdobą meczu był gol bramkarki z Siemiatycz Marceliny Walaszek po strzale ze swojej połowy boiska.
Bramki dla Kresowiaka strzeliły: Izabella Kwapiszewska – 6, Monika Ziółkowska – 4, Emilia Wiaderna – 2, Emilia Kuśmierczyk – 1, Marcelina Walaszek – 1
Skład Kresowiaka : Marcelina Walaszek, Izabella Kwapiszewska, Emilia Wiaderna, Oliwia Boguszewska, Emilia Kuśmierczyk, Monika Ziółkowska, Justyna Borawska, Dominika Goździk, Helena Trofimiuk.
Jacek Piotrowski
