Kilka sezonów wstecz razem z Adrianą Sikorą strzelały bramki jak na zawołanie. Grając w futsal w MKS Kresowiak – Orion Siemiatycze. W dużej mierze one przyczyniły się do zdobycia przez klub wicemistrzostwa Polski. Dzisiaj Agnieszka Jędrzejewicz gra na trawie. Robi to tak, że zauważył ją trener reprezentacji Polski.
– Byłaś wicemistrzynią Polski. Pamiętasz kiedy?
– Tak, pamiętam. W Kresowiaku.
– Pamiętasz jakieś nazwiska z tego okresu?
– Szczerze? To nie do końca
– Czy grasz jeszcze w futsal?
– Nie.
– W jakich klubach grałaś po odejściu z Kresowiaka?
– W Górniku Łęczna.
– Jaka jest obecna twoja sytuacja ( gdzie grasz, w jakiej lidze, na jakiej pozycji. Czy pracujesz czy się uczysz?)
– Obecnie gram w ekstraligowym zespole GKS Górnik Łęczna, na pozycji napastniczki. Jestem jeszcze uczennicą.
– Kiedy trafiłaś do kadry Polski?
– Szczerze, to nie pamiętam. Pierwszy raz pojechałam na kadrę bodajże jak miałam 11/12 lat
– Twój najlepszy mecz w lidze i reprezentacji?
– Nie pamiętam takiego najlepszego meczu, zawsze staram się grać jak tylko potrafię.
– Czy gra w kadrze Polski daje Ci satysfakcję?
– Oczywiście, że tak. Gra w reprezentacji zawsze była i będzie moim priorytetem.
– Jakie plany na przyszłość?
– Moim priorytetem jest zaliczenie szkoły i zdanie matury. Co będzie potem? Okaże się później.
– Czy uważasz, że wybór takiej dyscypliny sportu jak piłka nożna, to wybór prawidłowy?
– Myślę, że to bardzo dobry wybór. Szczerze to nie wiem co bym teraz robiła gdyby nie piłka.
– Komu przede wszystkim zawdzięczasz karierę? Sobie? Rodzicom? Trenerom? Innym osobom?
– Przed wszystkim zawdzięczam to rodzicom, są dla mnie ogromnym wsparciem. Wiem, że zawsze gdyby tego tylko potrzebuje mogę na nich polegać.
– Jakie rady masz młodszym koleżankom zaczynającym grać w piłkę? Takim 8 czy 9 letnim.
– Przede wszystkim, żeby ciężko trenowały na treningach, żeby zawsze dawały z siebie wszystko i nigdy się nie poddawały.
Rozmawiał Jacek Piotrowski