Popławska (UJ) i Walczak (UW) podsumowują dwumecz
Ekstraliga futsalu Futsal kobiet Grają z TKF Polska Publicystyka Specjalnie dla Nas

Popławska (UJ) i Walczak (UW) podsumowują dwumecz

image
Foto: Jakub Pieprzyk

W sobotę i niedzielę (13 i 14 lutego) rozegrano ekspresowy dwumecz ćwierćfinałowy Ekstraligi Futsalu Kobiet pomiędzy AZS UJ Kraków, a AZS Uniwersytetu Warszawskiego (7:0, 1:1).
Awansowały Jagiellonki.
Poprosiliśmy o komentarz futsaliatki obu ekip. Oto co nam powodziały:

Anna Popławska (UJ):
Pierwsze spotkanie z AZS UW rozegrane na własnym parkiecie należało do jednych z łatwiejszych. Już w pierwszej minucie strzeliłyśmy bramkę, co spowodowało większą pewność i spokój w drużynie. Kolejne bramki powodowały większy spokój i do końca meczu prowadziłyśmy grę.
  W drugim spotkaniu rozegranym na parkiecie przeciwnika grało się ciężko. Tym razem to my straciłyśmy pierwszą bramkę, ale nie spowodowało to nerwowej sytuacji, ponieważ posiadałyśmy duży zapas bramkowy z poprzedniego meczu. Miałyśmy kilka fajnych sytuacji bramkowych, ale tylko jedną udało się zakończyć pomyślnie.
Muszę przyznać, że w tym meczu dziewczyny z AZS UW grały do końca i nie odstawiały nogi. Gratuluję walki i życzę powodzenia!

Marta Walczak (UW):
Pierwszy mecz w Krakowie zdecydowanie nam nie wyszedł..
W stosunku do ubiegłorocznego pojedynku, tym razem na parkiecie wystąpiło jedynie 5 zawodniczek, które pamiętają tamte starcia. Większość debiutowała w spotkaniu z tak mocnym przeciwnikiem, a już na pewno stremowana była czwórka złożona w całości z Juniorek, która podłamała się utratą pierwszych kilku bramek. Nieco śmielej najmłodsze nasze zawodniczki radziły sobie już w drugiej połowie co zaowocowało kilkoma akcjami pod bramka UJtu. Nie udało się jednak nic strzelic, a strate ponad połowy z 7 bramek zawdzięczamy swoją biernością w doskoku do przeciwnika.. Myślę, że długa podróż też dała się we znaki.       Zdecydowanie lepiej wyglądało to dzisiaj. Do meczu podeszłyśmy bez kompleksów świadome tego, że nie mamy nic do stracenia, a na zakończenie trzeba się jeszcze jakoś pokazać. Doskonale wiemy, że potrafimy to od czasu do czasu, szczególnie w pojedynkach z mocnymi przeciwnikami. W obronie praktycznie funkcjonowało dzisiaj wszystko co powinno przez cały sezon. Bramkę straciłyśmy przez nie uwagę, a to wystarczy tak klasowemu przeciwnikowi jakim jest Uniwersytet Jagielloński, do zdobycia gola. Duże pochwały za dzisiejszy mecz należą się całemu zespołowi ale w szczególności naszej bramkarce – Zuzannie Nikisz oraz Jagodzie Stokowiec i Joannie Trzcińskiej.
Dodam jeszcze, że zespół z Krakowa dążył do wygrania tego spotkania. Na pewno nie odpuścił mimo tak dużej przewagi jaka zapewnił sobie w pierwszym meczu.

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!