W życiu są pewne trzy rzeczy: śmierć, podatki i wygrana Wolfsburga w finale Pucharu Niemiec. VfL po raz siódmy z rzędu sięgnął po to trofeum. Ale kosztowało go to wiele sił i nerwów. Bohaterką została Ewa Pajor, która zdobyła zwycięską bramkę!
Wprawdzie na trybunach kolońskiego stadionu nie było kibiców to kontuzjowane pilkarki Wolfsburga (wśród nich Katarzyna Kiedrzynek) zadbały o solidny doping. Cóż, zdanie 'kobiety do garów’ nabrało nowego znaczenia.
Wolfsburg przeważał w tym meczu, ale Eintracht bronił się dzielnie. Podopieczne trenera Nico Arnautidisa były wyjątkowo zdyscyplinowane i szukały swoich nielicznych szans. W pierwszej połowie Eintracht stracił swoją kapitan Tanję Pawollek, która doznała kontuzji po starciu z Leną Oberdorf.
W regulaminowym czasie gry nikt nie znalazł drogi do siatki. Ewa Pajor była bardzo aktywna. W doliczonym czasie gry Fridolina Rolfö wykonała centrostrzał, który bramkarka Eintrachtu bez przekonania wybijała kierując szczęśliwie na słupek.
Dogrywka zaczęła się od mocnego uderzenia i faulu szarżującej bramkarki VfL Almuth Schult na Larze Prasnikar. Obrazki z MŚ 1982 i faulu Schumachera na Battistonie przypomniały się od razu. Decyzja mogła być tylko jedna – czerwona kartka dla Schult. Eintracht zaatakował odważniej, ale ostatnie słowo należało do starych mistrzyń. Svenja Huth obsłużyła Ewę Pajor, a ta nie miała problemów by pokonać Frohms i zapewnić zwycięstwo Wolfsburgowi.
VfL: Schult – Wedemeyer (50. Blässe), Doorsoun, Janssen, Rauch – Engen, Oberdorf – Blomqvist (65. Wolter), Huth, Rolfö (96. Abt) – Pajor (120. Jakabfi).
Eintracht: Frohms – Santos, Kleinherne, Störzel (94. Kirchberger), Küver (91. Hechler) – Pawollek (40. Johansdottir), Nüsken – Feiersinger, Freigang, Dunst (106. Martinez) – Prasnikar.
Bramka: 1:0 (120.) Pajor.
Czerwona kartka: Schult (96.).
Wyjątkowy obrazek przy wręczeniu medali gdy bramkarka Merle Fröhms wzięła Pawollek na barana i pomaszerowała z nią ku podium.