W niedzielę odbył się finał ligi australijskiej. W finale Melbourne Victory pokonało Sydney FC.
Był to czwarty finał z rzędu drużyny z Sydney. Od samego początku można było zauważyć, że drużyny będą grały otwarty futbol i pójdą na wymianę ciosów. W pierwszej połowie jak i całym podstawowym czasie nie padły żadne na bramki ale mecz obfitował w wiele rzutów rożnych, strzałów, rzutów wolnych i parad bramkarskich. Pod koniec podstawowego czasu około 85 minuty Melbourne miało swój wielki czas, drużyna miała kilka sytuacji po których można było się spodziewać zakończenia spotkania, ale drużyna z Melbourne postanowiła dostarczyć jeszcze trochę emocji. W 120 minucie spotkania po wrzutce z rzutu rożnego, piłka prawie wpadła do bramki, piłkę wybiła bramkarka Sydney FC ale natychmiast piłkę dobiła bohaterka Melbourne Victory Kyra Cooney-Cross i zapewniła drużynie z Melbourne historyczne zwycięstwo. Warto powiedzieć że bramkę na wagę mistrzostwa strzeliła 19-letnia zawodniczka, myślę że o tej zawodniczce usłyszymy jeszcze na światowych boiskach.
https://www.facebook.com/thewleague/posts/10165110194790577
Warto pogratulować federacji australijskiej. Pierwszą rzeczą za które należą się oklaski jest wybranie na osobę, która wręcza medale Rhali Dobson, byłej już piłkarce która zakończyła w tym sezonie karierę piłkarką aby pomóc swojemu narzeczonemu w powrocie do pełni sił. Kolejną wartą braw jest fakt, że medale drużynie Melbourne Victory nie wręczali oficjele, tylko małe dzieci dla których jest to pewnie wielkie przeżycie, które zapamiętają na lata. Piłkarki za to małym dzieciom podarowały pamiątkowe czapeczki.
Chris Passella
https://www.facebook.com/thewleague/posts/10165106832925577