Znamy finalistów Pucharu Szwecji
Ligi Świat

Znamy finalistów Pucharu Szwecji

20200725-163049-001-3813

Eskilstuna United po raz pierwszy awansowała do finału Pucharu Szwecji (Fot. WSO)

 To była piękna pucharowa przygoda drugoligowca z Umeå, ale półfinałowe starcie z Eskilstuną okazało się dla podopiecznych Samuela Fagerholma ostatnim jej przystankiem. Choć trzeba uczciwie przyznać, że również w sobotniej potyczce z wyraźnie faworyzowanym rywalem, zawodniczki z Västerbotten zadbały o to, aby zapewnić widzom kapitalne emocje, a samym sobie kolejną porcję jak najbardziej pozytywnych wspomnień. Bo przecież nieczęsto zdarza się, aby golkiperka klasy Emmy Holmgren w jednym meczu musiała aż dwukrotnie wyciągać piłkę z siatki. I choć dwa strzelone gole tym razem do awansu nie wystarczyły, to dzięki nim jego losy ważyły się w zasadzie do końcowego gwizdka. Pieczętujące zwycięstwo gości trafienie Fanny Andersson padło bowiem już w doliczonym czasie gry, gdy podbudowane kontaktowym golem piłkarki z Umeå rzuciły niemal wszystkie siły do ataku. Bohaterką numer jeden w zespole United bez wątpienia możemy nazwać Loretę Kullashi, która jeszcze w pierwszej połowie otworzyła wynik meczu, a już po przerwie – w najbardziej newralgicznym momencie – wywalczyła dla swojej ekipy rzut karny, który z kolei na gola pewnie zamieniła Felicia Rogic. Różnicę na plus w drużynie gości zrobiły jednak nie tylko uznane nazwiska w formacji ofensywnej, ale i znacznie bardziej stabilna niż u gospodyń defensywa. W zespole z Västerbotten z bardzo dobrej strony pokazała się natomiast Rosa Herreros i wiele wskazuje na to, że filigranowa pomocniczka rodem z Hiszpanii może być w najbliższych miesiącach jedną z największych gwiazd boisk Elitettan. W Umeå mogą już bowiem skupić się wyłącznie na lidze, natomiast w Eskilstunie niebawem rozpoczną się przygotowania do pierwszego w historii klubu finału Pucharu Szwecji. I wszyscy na Tunavallen mają nadzieję, że w pełnym wymiarze czasowym zagra w nim Kullashi, która wczoraj z powodu kontuzji opuściła murawę nieco wcześniej niż pierwotnie planowała.

A kto będzie finałowym przeciwnikiem zespołu prowadzonego przez Magnusa Karlssona? BK Häcken! Obrończynie tytułu po niezwykle intensywnym i wyrównanym meczu w najskromniejszych rozmiarach pokonały FC Rosengård, w efekcie czego piłkarki z Malmö w niespełna trzy dni odpadły z dwóch rozgrywek pucharowych. Choć jak na ironię, w obu przypadkach dokonało się to po naprawdę niezłym występie w ich wykonaniu. W futbolu zdecydowanie najbardziej liczą się jednak gole, a jedyne trafienie na Bravida Arenie padło dziś łupem Stiny Blackstenius. Przyjezdne odpowiedziały dwoma strzałami w poprzeczkę, rajdami niezmordowanej Olivii Schough i okazją niezwykle aktywnej Hanny Bennison, która w końcówce mogła za sprawą jednego kopnięcia piłki stać się ulubienicą całej Skanii (no, a przynajmniej tej jej części, która sympatyzuje z Rosengård). Osiemnastoletnia reprezentantka Szwecji zamiast do siatki trafiła jednak w Jennifer Falk i w ten sposób to bramkarka z Göteborga zebrała po zakończeniu meczu w pełni zasłużone pochwały. W Malmö natomiast raz jeszcze mogą zastanawiać się, dlaczego pomimo naprawdę niezłej gry, znów przytrafił się mecz na zero z przodu. A dzisiejsza porażka boli tym bardziej, że w Pucharze nie ma okazji do nadrobienia poniesionych wcześniej strat, a na kolejną okazję gry o to trofeum przyjdzie poczekać aż do jesieni. W majowym finale mogła bowiem zagrać wyłącznie jedna z rywalizujących dziś na Bravida Arenie drużyn i miejsce to – po naprawdę wyrównanej i ciężkiej walce – wywalczyły sobie podopieczne trenera Matsa Grena.

UWAGA: W wyniku losowania to BK Häcken będzie gospodarzem finału rozgrywek o Puchar Szwecji przeciwko Eskilstunie United. Dla klubu z Göteborga będzie to piąty w historii finał i jednocześnie szansa na wywalczenie czwartego tytułu. Co ciekawe, w dotychczasowej historii zawodniczki z Västergötland trzykrotnie rozgrywały decydujący mecz w swoim mieście i za każdym razem wychodziły z tej konfrontacji zwycięsko. Jedyną jak dotąd finałową porażkę zaliczyły dziewiętnaście lat temu, na stadionie w Sztokholmie.

Jared Burzynski

Szwedzka Piłka

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!