UWCL : Bawarska przeszkoda Mistrza Szwecji
Świat UEFA Womens Champions League

UWCL : Bawarska przeszkoda Mistrza Szwecji

 Powiedzmy to szczerze: dzisiejsze losowanie było dla wszystkich kibiców Rosengård zupełnie nowym doświadczeniem. Tym razem nie można było bowiem liczyć na łaskawość Nadine Kessler, a każdy spośród potencjalnych rywali jawił nam się jak zespół, którego wizyta w stolicy Skanii z pewnością odbije się szerokim echem nie tylko w najbliższej okolicy. Oczywiście, od pewnego czasu doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że wicemistrzynie Szwecji nie będą faworytkami w żadnym potencjalnym zestawieniu, ale w niczym nie zmienia to faktu, że im bardziej zbliżała się godzina dwunasta, tym większa była nasza ekscytacja i zaciekawienie. Występująca dziś w roli mistrzyni ceremonii była reprezentantka Niemiec oszczędziła nam jednak dodatkowych nerwów, a kulka z napisem FC Rosengård wylosowana została już w pierwszej parze. A razem z nią zaplątał się tam monachijski Bayern.

Co możemy powiedzie o klubie z Bawarii? Że trzykrotnie zdobywał mistrzostwo Niemiec, w obecnym sezonie nie przegrał jeszcze meczu, a nieco ponad rok temu w mocno kontrowersyjnych okolicznościach wyeliminował po niezwykle zaciętym boju Göteborg. Te informacje zdecydowanie nie wyczerpują jednak tematu i możemy spodziewać się, że przed pierwszym ćwierćfinałowym meczem pojawi się tu specjalny artykuł dedykowany właśnie Bayernowi. A pisać będzie o czym, gdyż kluby z Monachium i Malmö łączy naprawdę zaskakująco wiele. I nie chodzi tu tylko o osoby Amandy Ilestedt czy Olivii Schough, które już za niespełna dwa tygodnie będą miały okazję zagrać przeciwko swoim byłym zespołom. Dziś tematem numer jeden pozostaje jednak losowanie, więc zajrzyjmy na chwilę do Skanii i sprawdźmy jakie nastroje panują obecnie w obozie FC Rosengård.

 

Wydaje się, że to całkiem pozytywne losowanie – podsumowuje Emma Berglund, autorka pierwszego gola w rewanżowym meczu z Saknt Pölten. Oczywiście, bez względu na wszystko będzie trudno, ale mogło być zdecydowanie gorzej. A jeśli awansujemy, to czeka nas kolejny interesujący mecz, z Chelsea albo z Wolfsburgiem. W dość podobnych tonach wypowiada się jej koleżanka z formacji defensywnej Nathalie Björn, która również nie uważa, aby wicemistrzynie Szwecji stały w tej rywalizacji na straconej pozycji. Tak naprawdę myślę, że mamy całkiem spore szanse. Zawsze chcemy sprawdzać się na tle najlepszych i teraz mamy możliwość, aby wreszcie to zrobić. Wszystko jest możliwe – puentuje 24-krotna reprezentantka Szwecji.

A jak na tak bojowe zapowiedzi reagują w Monachium? Zgodnie z tradycją, czyli niezmąconym niczym spokojem i pewnością siebie. To bardzo ciekawe, że one tak to widzą – mówi Hanna Glas. My jesteśmy przecież niepokonane i wygrałyśmy właśnie ponad dwadzieścia meczów z rzędu. To pokazuje w jak fenomenalnej formie jesteśmy i jaki mamy potencjał. Każdy inny wynik niż nasze zwycięstwo będzie dla nas rozczarowaniem. Rosengård był dla nas najlepszą dostępną opcją, więc oczywiście z wyniku losowania jestem całkowicie zadowolona.

Skoro sprawy mają się tak, to trzeba oddać Nadine Kessler, że udało się jej chyba dokonać niemożliwego. Wydaje się bowiem, że zarówno w Malmö, jak i w Monachium, po losowaniu zapanowały radość i ogólny optymizm. Bez odpowiedzi pozostaje jedynie pytanie kto będzie cieszyć się pierwszego kwietnia, już po rozegraniu ćwierćfinałowego dwumeczu.

 

Jared Burzynski

Szwedzka Piłka

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!