Niedzielne spotkanie 7. kolejki cypryjskiej pierwszej dywizji przyniosło jednostronne widowisko. Aris FC na własnym stadionie pewnie pokonał Olympiakos Nikozja 6:0, potwierdzając różnicę klas między zespołem z czołówki a ostatnią drużyną w tabeli.
Od pierwszych minut inicjatywa należała do gospodyń, które szybko narzuciły wysokie tempo i regularnie dochodziły do sytuacji podbramkowych. Kluczową postacią meczu była Kinga Ejzel. Polska napastniczka aż czterokrotnie wpisała się na listę strzelczyń, przesądzając o losach spotkania jeszcze przed końcowym gwizdkiem.
Dla Ejzel był to siódmy kolejny mecz ligowy z golem, co potwierdza jej bardzo wysoką i stabilną formę w trwającym sezonie. Skuteczność reprezentantki Polski miała bezpośrednie przełożenie na wynik i przebieg rywalizacji, a Olympiakos Nikozja nie zdołał znaleźć odpowiedzi na ofensywną siłę Arisu.
Dzięki wyraźnemu zwycięstwu Aris Limassol utrzymał pozycję lidera ligi cypryjskiej. Zespół ma na koncie tyle samo punktów co drugi w tabeli Apollon Limassol, co zapowiada dalszą zaciętą rywalizację o najwyższe lokaty w kolejnych kolejkach sezonu.











