
Piłkarki IFK Göteborg w trzecim podejściu wreszcie wywalczyły awans na szczebel centralny (Fot. Blue White Photo)
Barażowe starcia definitywnie zamknęły rok 2025 w szwedzkiej piłce klubowej. W najbardziej interesującym nas dwumeczu zawodniczki z Brommy okazały się zdecydowanie skuteczniejsze od konkurentek z Örebro, dzięki czemu w kolejnym sezonie ponownie zobaczymy aż cztery stołeczne kluby w najwyższej klasie rozgrywkowej. Końcowy rezultat tego starcia jest jednak niezwykle mylący, gdyż obie potyczki stały na bardzo wyrównanym poziomie, być może nawet z delikatnym wskazaniem na zawodniczki z Behrn Areny. Cóż jednak z tego, skoro w futbolu liczy się w pierwszej kolejności to, co w sieci, a w tej statystyce podopieczne trenera Gunnarsa nie pozostawiły przeciwniczkom jakichkolwiek złudzeń na korzystny wynik. I nawet jeśli Frida Thörnqvist samokrytycznie przyznała, że końcówka sezonu w wykonaniu BP jest wybitnie do zapomnienia, a dwumecz przeciwko Örebro nazwała wręcz najgorszym jej punktem, to całoroczny plan maksimum został na Grimsta Idrottsplats wzorowo zrealizowany. I to właśnie dzielna ekipa z Brommy oficjalnie uzupełniła na skład Damallsvenskan na sezon 2026, oczywiście pod warunkiem, że w tej kwestii co nieco nie zamiesza nam jeszcze lubująca się w tego typu harcach komisja licencyjna. Przynajmniej w pierwszej lidze na tę chwilę na żadne rewolucje się jednak nie zanosi, wobec czego możemy chyba powoli gratulować klubowi z zachodniego Sztokholmu pozostania w gronie wąskiej, futbolowej elity.
Beniaminków Damallsvenskan z Eskilstuny i Uppsali hucznie już przywitaliśmy, więc warto teraz pochylić się nad tymi, które z powodzeniem wywalczyły promocję z trzeciego na drugi poziom rozgrywkowy w Szwecji. Tutaj nasze oczy zwrócone były przede wszystkim na grupę południową, w której to za trzecim podejściem swego dopięły wreszcie murowane faworytki z IFK Göteborg. Czy ten dysponujący naprawdę ogromnym jak na standardy Elitettan potencjałem i zapleczem, a także oddaną, niezwykle liczną grupą kibiców klub pójdzie w ślady Trelleborga oraz Malmö i zdecyduje się szturmować bramy ekstraklasy już jako absolutny beniaminek? Pewne widoki na to zapewne są, wszak w sercu największego miasta zachodniej Szwecji z wielkim futbolem zdążyli się już nieco stęsknić, a lepszego momentu na realne dołączenie do prawdziwej gry o największą stawkę może już nie być. Nieco mniejsze ambicje póki co deklarują w Huskvarnie, choć imponować może z pewnością fakt, iż wcale nie typowany w pierwszym rzędzie do awansu zespół w swojej trzecioligowej grupie wywalczył dokładnie tyle samo oczek, co na Południu hegemon z Göteborga. W Småland mocno wierzą, że jest to dopiero początek dobrej passy, a zadaniem na najbliższe miesiące wydaje się przede wszystkim spokojne utrzymanie się na poziomie Elitettan i zaistnienie w zbiorowej świadomości jako solidny przedstawiciel zaplecza szwedzkiej ekstraklasy. Historycznie największe wyzwania mają po wywalczeniu promocji ekipy z Północy i nie inaczej zapowiada się to w przypadku Sandviken, które na szczeblu centralnym pojawi się po dwuletniej nieobecności. I tym razem spróbuje pozostać to na dłużej niż miało to miejsce podczas poprzedniej tego typu przygody.
Pod koniec listopada poznaliśmy ponadto rozstrzygnięcia w kategoriach juniorek starszych (F19) i młodszych (F17), a w obu przypadkach z miana najlepszej ekipy w kraju cieszyli się w Södermalm. W niezwykle emocjonującym finale siedemnastek zawodniczki Hammarby dopiero po dramatycznej serii rzutów karnych okazały się lepsze od FC Rosengård (po dogrywce na tablicy wyników widniał remis 1-1, a na listę strzelczyń wpisały się odpowiednio Ella Hay dla Bajen oraz Alva Kroksmark po stronie FCR). W zdecydowanie bardziej spektakularnym stylu po pryzmat w kraju sięgnęły za to reprezentujące zielono-białe barwy dziewiętnastolatki, które w rozgrywanym w formule ligowej tabeli przez cały sezon nie zanotowały ani jednej porażki. Derbowe rywalki z AIK ostatecznie ustąpiły im aż o trzynaście punktów, a tuż za ich plecami uplasowała się tradycyjnie już mocna w młodzieżowych rozgrywkach ekipa z Umeå, na ostatniej prostej rozstrzygając na swoją korzyść medalowy wyścig z Växjö. Co ciekawe, awans do Ligi Centralnej w najstarszej, juniorskiej kategorii wywalczyły w tym sezonie ambitne zespoły Häcken oraz Eskilstuny, co zapowiada nam potencjalnie jeszcze ciekawszą rywalizację na wiosnę. I bardzo dobrze, wszak zawsze miło oglądać przyszłość (także tę piłkarską) w optymistycznych kolorach!
Komplet wyników:













