Liga Mistrzyń wraca do gry! Czas na 5. kolejkę fazy ligowej pełną piłkarskich zwrotów akcji!
Świat UEFA Women's Champions League UEFA Womens Champions League

Liga Mistrzyń wraca do gry! Czas na 5. kolejkę fazy ligowej pełną piłkarskich zwrotów akcji!

Emocje w UEFA Women’s Champions League wkraczają w decydującą fazę. Piąta seria spotkań, zaplanowana na 9 i 10 grudnia, może całkowicie odmienić układ tabeli i przesądzić o awansie kilku zespołów. Choć kilka klubów – Barcelona, OL Lyonnes, Wolfsburg, Manchester United i Bayern München – ma już pewność gry w kolejnej rundzie, aż siedem miejsc pozostaje w grze, a margines błędu jest minimalny.

Format rozgrywek sprawia, że rywalizacja jest bezlitosna: tylko cztery najlepsze drużyny awansują bezpośrednio do ćwierćfinałów, a miejsca od piątego do dwunastego oznaczają konieczność gry w dodatkowych barażach w lutym.


Wtorek 9 grudnia

St. Pölten – Juventus (18:45)

Austria kontra Włochy w meczu, który może mieć gigantyczne znaczenie dla układu dolnej części tabeli. St. Pölten przerwał serię jedenastu porażek, ratując punkt w starciu z Vålerengą. Juventus z kolei roztrwonił trzybramkową przewagę przeciwko OL Lyonnes, ale pozostaje w ścisłej walce o czołową czwórkę.
Ciekawostka: to właśnie Juventus zatrzymał St. Pölten w kwalifikacjach sezonu 2021/22, wygrywając 4:1.

Arsenal – Twente (21:00)

Obrończynie tytułu próbują wrócić na zwycięską ścieżkę. Dublet Alessii Russo zadecydował o triumfie nad Real Madrid, a kolejny komplet punktów może wynieść Arsenal na dziewięć oczek. Twente rozpoczęło rozgrywki obiecującym remisem z Chelsea, lecz później punktowało sporadycznie.
Statystycznie: Russo zdobyła 10 bramek w 11 ostatnich występach w Champions League.

Paris Saint-Germain – OH Leuven (21:00)

Sensacja? Kryzys? PSG w czterech pierwszych meczach nie zdobyło nawet punktu. OH Leuven, debiutant w tych rozgrywkach, ma ich pięć i realnie walczy o awans.
Fakt: Belgijki ani razu nie otwierały wyniku – wszystkie swoje gole strzelały po przerwie.

Real Madrid – Wolfsburg (21:00)

Pojedynek, który może przesądzić o bezpośrednim awansie. Wolfsburg ma dziewięć punktów i imponujące zwycięstwo 5:2 nad Manchester United. Real Madrid zgromadził siedem oczek, ale ostatnia porażka z Arsenalem zatrzymała ich marsz.
Wyścig strzelczyń: Caroline Weir i Lineth Beerensteyn mają po cztery gole, tyle samo co Alessia Russo.


Środa 10 grudnia

Barcelona – Benfica (18:45)

Lider rozgrywek traci kadrowe filary. Kontuzje Aitany Bonmatí i Kiki Nazareth osłabiają mistrzynie, które jednak wciąż nie przegrały i pozostają pewne gry w fazie pucharowej. Benfica potrzebuje punktów, by utrzymać kontakt z pierwszą dwunastką.
Przerywanie serii: remis Barcelony z Chelsea zakończył passę dziewięciu zwycięstw.

Vålerenga – Paris FC (18:45)

Obie drużyny są na progu strefy awansu. Norweżki znów wypuściły prowadzenie, a Paris FC zdobywa punkty regularnie i wciąż ma wszystko w swoich rękach.
Problem gospodarzy: pięć domowych meczów bez wygranej.

Chelsea – Roma (21:00)

Niezwyciężone, lecz nie w pełni usatysfakcjonowane – tak wygląda Chelsea, która mimo remisu z Barceloną pozostaje poza pierwszą czwórką. Roma ma tylko jeden punkt, ale wciąż wierzy w dogonienie czołówki.
Liczby mówią: Chelsea to druga najlepsza ofensywa (12 goli) i jedna z najlepszych defensyw (2 stracone).

Atlético de Madrid – Bayern München (21:00)

Hiszpanki wracają do gry po efektownej wygranej 4:0 nad Twente, lecz teraz trafiają na rozpędzony Bayern, który rozbił Paris Saint-Germain 3:1.
Niepokojący bilans: Atlético przegrało wszystkie wcześniejsze mecze z niemieckimi klubami – bilans bramkowy 2:25.

Manchester United – OL Lyonnes (21:00)

Mecz gigantów i walka o upragnioną bezpośrednią przepustkę do ćwierćfinału. Obie drużyny straciły pierwsze punkty w poprzedniej kolejce, ale nadal liczą się w grze o najwyższe cele.
Historyczny smaczek: Melvine Malard zdobyła dla OL aż 30 bramek przed transferem do United.


Co dalej?

Ostatnia kolejka zostanie rozegrana 17 grudnia o 21:00, a wśród hitów znajdziemy m.in.:
Wolfsburg – Chelsea, Juventus – Manchester United, Paris FC – Barcelona czy OL Lyonnes – Atlético de Madrid.

Merry Piotrowska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

error: Content is protected !!