Organizatorzy angielskiego Women’s League Cup liczyli na świeże podejście, większy zasięg i dotarcie do nowej widowni, dlatego zdecydowali się przeprowadzić losowanie fazy pucharowej na TikToku. W centrum wydarzeń znalazły się influencerka GK Barry oraz zawodniczka Portsmouth, Ella Rutherford. Pomysł brzmiał nowocześnie, lecz efekt okazał się odwrotny do zamierzonego — zamiast rozgłosu pojawiła się krytyka, a władze i kibice zachodzą w głowę, jak do tego doszło.
„Show” zamiast powagi
Już pierwsze minuty transmisji pokazały, że nie będzie to tradycyjna ceremonia. GK Barry, która odpowiadała za wybieranie piłeczek z numerami drużyn, żartowała na granicy dobrego smaku, wdając się w konteksty kojarzone z seksualnymi aluzjami oraz stereotypami dotyczącymi środowiska piłkarek. W pewnym momencie influencerka dodała do tego gesty i komentarze dotyczące samego worka z piłeczkami, które spotkały się z jawną dezaprobatą widzów.
Dodatkowo, ku zdumieniu obserwujących, Barry najpierw wyciągnęła jedną z piłek, po czym… włożyła ją z powrotem do torby. Chwilę później ponownie po nią sięgnęła, oznajmiając, że „to ten sam numer”. Adjudykator potwierdził, że nie doszło do naruszenia zasad, ale niesmak pozostał — jak twierdzą kluby, samo pytanie „czy mogę to zrobić?” podczas transmisji nie powinno paść w profesjonalnym losowaniu.
WSL interweniuje, nagranie znika
Chociaż nagranie miało być dostępne jako oficjalny materiał, pełna wersja zniknęła z sieci. Udostępniane są jedynie krótkie fragmenty, które rozgrzały media społecznościowe do czerwoności. Według doniesień WSL zażądała pełnego dostępu do zapisu losowania, aby przeanalizować sytuację.
i mean i saw this on tiktok pic.twitter.com/E7h9DlzQRx
— gooooooooner 🏆🏆 (@lessisbackheelx) November 25, 2025
Dodatkowo, podczas transmisji pojawiały się komentarze świadczące o braku wiedzy na temat rozgrywek — influencerka pytała m.in., w jakich barwach grają Liverpool i Chelsea. A to już dla kibiców było policzkiem wymierzonym w środowisko, które od lat walczy o większą rozpoznawalność i profesjonalizm.
Reakcje? Od śmiechu do wstydu
To, co miało być virallowym sukcesem, momentalnie obróciło się przeciw organizatorom. Kibice określili losowanie mianem „żenującego”, „nieprofesjonalnego” i „kroku wstecz”. Wielu porównało sytuację do niefortunnej afery ze Sky Sports Halo, twierdząc, że kobiecy futbol ponownie został sprowadzony do roli eksperymentu medialnego, zamiast być traktowany na równi z męskimi rozgrywkami.
Co ciekawe, część fanów broni GK Barry oraz Elli Rutherford, uznając, że problemem nie są one, lecz decyzja, by powierzyć poważną ceremonię osobom niezwiązanym z organizacją rozgrywek. Ich zdaniem zadanie przerosło format, a pomysł na transmisję okazał się kompletnie nietrafiony.
Kim jest GK Barry?
Urodzona jako Grace Keeling, influencerka jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci TikToka, posiadając ponad cztery miliony obserwujących. Widzowie kojarzą ją z udziału w programie Loose Women oraz reality show I’m a Celebrity Get Me Out of Here, gdzie zajęła piąte miejsce. Oprócz działalności internetowej prowadzi własne trasy występów komediowych, w tym najnowszą „Saving Grace: Jungle Fever Tour”. Prywatnie pozostaje w związku z Ellą Rutherford, co sama Rutherford potwierdziła w 2024 roku.
Co dalej?
Po tym wydarzeniu jedno jest pewne — Women’s League Cup znalazł się w centrum uwagi, lecz nie w taki sposób, o jaki walczy kobieca piłka. Teraz kibice i kluby czekają na decyzje władz. Czy losowanie zostanie powtórzone? Czy ktoś poniesie konsekwencje? Czy kobiecy futbol naprawdę musi co krok udowadniać swoją wartość?
Na te pytania odpowiedzi jeszcze nie ma, ale jedno jest jasne:
Tak emocjonującego… i jednocześnie kontrowersyjnego losowania w historii kobiecej piłki jeszcze nie było.
