W sobotnie popołudnie w ostatniej kolejce rundy jesiennej ORLEN Ekstraligi Pogoń Szczecin nie dała najmniejszych szans Śląskowi Wrocław, wygrywając na wyjeździe aż 5:0.
Wrocławianki kończyły rok 2025 na własnym boisku, ale dla gospodyń nie był to występ, który chciałyby zapamiętać. Osłabiony brakiem Joanny Wróblewskiej i Julii Jędrzejewskiej zespół Przemysława Piekielnego nie był w stanie zatrzymać rozpędzonej Pogoni, która po raz kolejny potwierdziła, dlaczego znajduje się w czołówce tabeli.
Pierwsze minuty zwiastowały wyrównane starcie, jednak to przyjezdne zdominowały przebieg gry. Już w 8. minucie Dakyeong Choi była bliska otwarcia wyniku, a chwilę później Natalia Radkiewicz skutecznie zatrzymała próbę Natalii Sitarz. W 20. minucie szczecinianki dopięły swego – Anastasija Poluhovica wykorzystała podanie za linię obrony i pewnym uderzeniem pokonała Zuzannę Błaszczyk.
Śląsk próbował odpowiedzieć strzałami Pauliny Guzik i Martyny Buś, jednak obrona Pogoni nie pozwalała na wiele. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, ale po zmianie stron przewaga gości stawała się coraz bardziej wyraźna.
W 55. minucie Lena Świrska podwyższyła prowadzenie precyzyjnym uderzeniem z dystansu. Kilka minut później rozpoczęła się prawdziwa dominacja zespołu ze Szczecina – Zofia Giętkowska dobiła piłkę po interwencji bramkarki, a zaraz po niej Suzuka Yosue wykorzystała błąd defensywy i z bliska trafiła na 4:0.
Na tym Pogoń nie poprzestała. W 83. minucie Zuzanna Radochońska zaskoczyła wszystkich kapitalnym strzałem z rzutu wolnego, ustalając rezultat na 0:5.
Dla Śląska była to bolesna lekcja futbolu, a dla Pogoni – imponujące zakończenie jesieni. Szczecinianki z przytupem kończą rundę w ścisłej czołówce ligowej tabeli, potwierdzając aspiracje do walki o najwyższe cele.
11. kolejka ORLEN Ekstraligi Kobiet
Śląsk Wrocław – Pogoń Szczecin 0:5 (0:1)
Bramki: 0:1 Anastasija Poluhovica 20’, 0:2 Lena Świrska 55’, 0:3 Zofia Giętkowska 63’, 0:4 Suzuka Yosue 65’, 0:5 Zuzanna Radochońska 83’











