Czas rozstrzygnięć
Damallsvenskan Ligi Świat

Czas rozstrzygnięć

  Prosimy wszystkich zebranych o uwagę, gdyż już w najbliższą sobotę najprawdopodobniej będziemy świadkami koronacji nowych mistrzyń Szwecji w piłce nożnej. Jeżeli na ostatniej prostej nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, to swój drugi w historii, a pierwszy od czasu pamiętnej przeprowadzki do Hisingen tytuł wywalczą Osy z Västergötland. Jeszcze przed premierowym gwizdkiem bieżącej kampanii to właśnie ekipę libańskiego szkoleniowca Maka Adama Linda najczęściej wskazywano jako głównego faworyta rozgrywek, lecz dwie porażki w dwóch inauguracyjnych kolejkach sprawiły, że Häcken za momencik może napisać absolutnie nową historię na kartach Damallsvenskan. Jak dotąd w naszej lidze jeszcze nigdy nie zdarzyło się bowiem, aby zespół legitymujący się zerowym dorobkiem po dwóch seriach spotkań sięgnął ostatecznie po medale z najcenniejszego kruszcu. Co więcej, piłkarki z zachodniego wybrzeża wypracowały sobie na tyle komfortową sytuację, że jeśli nawet jakimś cudem jutro w Kungsholmen przydarzy im się drobna wpadka, to tydzień później wciąż nie będą musiały oglądać się na któregokolwiek z rywali, a do pełni szczęścia wystarczy im domowe zwycięstwo nad Piteå. Perspektywa świętowania na Bravida Arenie rzeczywiście wydaje się całkiem ciekawą opcją, ale w Hisingen kusić losu nie zamierzają, wobec czego jedyny obowiązujący na tę chwilę plan zakłada triumfalny powrót ze stolicy i potraktowanie ostatniego meczu sezonu jako swoistej rundy honorowej. Tym bardziej, że już za moment trener Lind i jego podopieczne staną przed niełatwym, pucharowym wyzwaniem i do prawdopodobnie wyjątkowo absorbującej zarówno fizycznie, jak i mentalnie potyczki z mediolańskim Interem, zdecydowanie przyjemniej byłoby podchodzić w roli świeżo koronowanego mistrza.

Przed rokiem mistrzowska celebracja odbyła się w Malmö (Fot. Bildbyrån)

W poniedziałkowy wieczór do kolejnego z serii meczów o pierwszoligowy byt przystąpi Linköping, lecz zanim łapiąca na ostatnich metrach ewidentną zadyszkę ekipa z Kristianstad uda się na gościnne występy na Bilbörsen Arenę, fani LFC będą nerwowo nasłuchiwać wieści z innych aren. Mocno zaangażowane w walkę o przetrwanie na poziomie najwyższej klasy rozgrywkowej Bromma oraz Rosengård staną bowiem przed szansą, aby jeszcze przed końcem weekendu ostatecznie pozbawić konkurentki z Östergötland jakichkolwiek szans na utrzymanie. Aby się tak stało, oba zespoły muszą jednak w swoich meczach zapunktować za trzy, co jeśli poddamy całą tę sytuację głębszej analizie, wcale nie wydaje się aż tak niemożliwe. Jasne, w Brommie jesień upływa w rytmie wybitnie sinusoidalnym z przewagą dołków i gdyby oceniać jedynie potencjał czysto sportowy, to przyjeżdżający na Grimsta Idrottsplats AIK wydaje się dysponować zdecydowanie silniejszymi kartami. Derbowe potyczki nierzadko wymykają się jednak w swoim przebiegu elementarnej logice, a dodatkową różnicę na korzyść gospodyń może ponadto zrobić znacząco większa tego dnia motywacja. Pierwszego od niemal pół roku zwycięstwa nad choć półprofesjonalnym rywalem niezmiennie poszukuje Rosengård, a w gabinetach najbardziej utytułowanego szwedzkiego klubu wszyscy już dawno zapomnieli o rekordowym sezonie 2024. Ewentualny triumf na LF Arenie w Piteå z pewnością pomógłby rozbitym na wszystkich możliwych polach ustępującym mistrzyniom Szwecji odzyskać choć skrawek wiary we własne możliwości, ale zawodniczki z dalekiej Północy dopiero co pokazały, że przeciwniczkom ze Skanii potrafią się z całkiem niezłym skutkiem postawić i to nawet wówczas, gdy fortuna ewidentnie im nie sprzyja.

Na pozostałych stadionach powinno być zdecydowanie spokojniej, a szczególnie nostalgiczny potencjał zdaje się mieć piątkowy wieczór, kiedy to ostatni domowy mecz przed oficjalnym pożegnaniem z Damallsvenskan rozegra Alingsås. Bardziej wrażliwym fanom AIF rekomendujemy zaopatrzyć się w zapas chusteczek, choć trochę szkoda, że areną tak podniosłej dla futbolu w tym mieście chwili nie będzie kultowe i zarazem niezwykle malownicze Mjörnvallen. Drużynę trenera Häggströma z całą pewnością będziemy jednak ciepło wspominać, ale niektóre piłkarki Zielonych na wiosnę z największą przyjemnością z powrotem powitalibyśmy na pierwszoligowych arenach, oczywiście już w nowych barwach. Tę listę otwiera będąca jednym z najbardziej ekscytujących odkryć tego sezonu Tilde Karlsson i z niecierpliwością czekamy na informację, w którym klubie ta niesamowicie dynamiczna skrzydłowa zamierza kontynuować swoją dobrze zapowiadającą się karierę. Na pożegnania, podsumowania i solidną dawkę sympatycznego, zimowego nastroju możemy liczyć w Vittsjö, gdzie miejscowi kibice będą mogli podziękować swoim piłkarkom za jeszcze jeden w najnowszej historii tego absolutnie wyjątkowego klubu wynik ponad stan. Mimo wszystko z delikatnym niedosytem kończyć domowe zmagania będą za to w Norrköping, choć drugie w tegorocznej kampanii zwycięstwo nad medalistkami in spe z Malmö mogłoby to poczucie rozczarowania brakiem przynajmniej realnego podłączenia się do walki o nieśmiało zapowiadane przed kilkoma miesiącami europejskie puchary nieco złagodzić.

Jared Burzynski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

error: Content is protected !!