Miał zaledwie 35 lat, ale jego wpływ na kobiecą piłkę w Polsce był ogromny. Tomasz Dudek, szkoleniowiec znany z zaangażowania, pasji i oddania barwom GOSiR-ek Piaseczno, zmarł w grudniu 2020 roku po walce z COVID-19. Dla wielu był kimś więcej niż trenerem – był przyjacielem, mentorem i człowiekiem, który swoją energią zarażał całe środowisko futbolowe.
Pochodzący z Warszawy Dudek od najmłodszych lat wiązał swoje życie ze sportem. Grał jako środkowy obrońca w KS Piaseczno, a jego dobre warunki fizyczne i determinacja szybko zwróciły uwagę trenerów z wyższych lig. Występował między innymi w barwach Polonii Warszawa, Świtu Nowy Dwór Mazowiecki i Górnika Łęczna, zdobywając cenne doświadczenie, które w przyszłości wykorzystał jako szkoleniowiec.
Mimo że chorował na cukrzycę, nigdy nie pozwolił, by to ograniczało jego sportowe marzenia. Po zakończeniu kariery zawodniczej z pełnym zaangażowaniem poświęcił się pracy trenerskiej. W Piasecznie, gdzie prowadził żeński zespół, stworzył wyjątkowe środowisko oparte na wzajemnym szacunku i zaufaniu. Zespół GOSiR-ki Piaseczno pod jego kierunkiem odnosił sukcesy zarówno w futsalu, jak i na trawie, a sam Dudek stał się filarem lokalnego futbolu.
W trudnych chwilach klub mógł liczyć na jego determinację – nie tylko na boisku, ale i poza nim. Wspierał zawodniczki, organizował zajęcia, dbał o zaplecze i rozwój całej sekcji. W świecie, gdzie kobiecy futbol wciąż walczył o uznanie, był jednym z tych, którzy wierzyli w jego wartość bezwarunkowo.
Jego nagła śmierć wstrząsnęła całym środowiskiem piłkarskim. Setki osób włączyły się w akcję oddawania krwi, gdy walczył o życie – to pokazuje, jak wiele dla nich znaczył. Choć nie doczekał się pracy w Ekstralidze, pozostawił po sobie znacznie więcej: pokolenie zawodniczek, które dzięki niemu pokochały futbol i zrozumiały, że sport to nie tylko wyniki, ale też pasja i człowieczeństwo.
Dziś imię Tomasza Dudka wciąż budzi szacunek i wzruszenie. W Piasecznie pamięć o nim trwa – na treningach, w klubowych barwach i w sercach tych, którzy mieli szczęście go znać.











