[TKF przy kawie] Preath: Miłość, która zmieniła postrzeganie futbolu w USA (i nie tylko)
NWSL Publicystyka Świat TKF przy kawie

[TKF przy kawie] Preath: Miłość, która zmieniła postrzeganie futbolu w USA (i nie tylko)

Przez lata były nierozłączne — na boisku, w podróży, w życiu. Christen Press i Tobin Heath – dwie z najbardziej utalentowanych zawodniczek w historii amerykańskiej piłki nożnej – zdobyły razem wszystko: złote medale, tytuły mistrzyń świata, serca kibiców. Ale przez niemal dekadę ukrywały coś, co było znacznie cenniejsze niż sportowy sukces — swoją miłość.

Ich historia zaczęła się niepozornie. W 2012 roku Press po raz pierwszy została powołana do reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Heath była już wówczas ugruntowaną gwiazdą kadry. Z początku dzieliło je wiele — styl gry, osobowość, doświadczenie. A jednak, jak wspominała Press, „między nami od początku była jakaś magnetyczna siła”.
To magnetyzm, który z biegiem lat przerodził się w coś trwałego, głębokiego i – jak się okazało – na długo skrywanego przed światem.

Ukryta miłość w świetle reflektorów

Około 2015 roku ich relacja zaczęła nabierać kształtu. Wspólne zdjęcia, subtelne gesty, spojrzenia, których nie dało się pomylić. Internet ochrzcił ich pseudonimem „Preath”, a fani zaczęli snuć teorie, które przez lata krążyły po forach, Twitterze i Tumblrze.

Tymczasem same zawodniczki milczały. Nie dlatego, że się wstydziły. Po prostu nie chciały, by ich miłość stała się publicznym spektaklem. W tamtych latach kobiecy futbol w USA, choć już popularny, wciąż był obszarem, w którym zawodniczki musiały balansować między byciem autentycznymi a byciem „bezpiecznymi” wizerunkowo. Sponsorzy, media, federacja – wszyscy patrzyli. A każda różnica od normy mogła stać się przeszkodą.

„Nie byłyśmy w szafie” – mówiła Press w jednym z wywiadów. – „Po prostu chciałyśmy chronić coś, co było dla nas zbyt cenne, żeby dzielić się tym z całym światem.”

To zdanie doskonale oddaje ich filozofię – nie ucieczkę, lecz ochronę. Dwie kobiety, które na co dzień żyły w blasku fleszy, postanowiły zbudować dla siebie przestrzeń prywatności. W ciszy, w zaufaniu, w codzienności, której nie da się wygooglować.

Bycie razem w cieniu sukcesu

Miłość Press i Heath dojrzewała w warunkach ekstremalnych. Były partnerkami w życiu, ale także rywalkami o miejsce w wyjściowej jedenastce. Obie grały na tej samej pozycji – ofensywnych skrzydłowych lub napastniczek. Obie chciały wygrywać, obie musiały udowadniać, że zasługują na grę w najpotężniejszej drużynie świata.

Press przyznała po latach, że to właśnie ta dynamika – współpraca i rywalizacja w jednym – była jednym z najtrudniejszych aspektów ich relacji. „Bycie profesjonalne i zakochane jednocześnie – to była lekcja równowagi. Wiedziałyśmy, że każda z nas może być tą, która dziś gra, a jutro siedzi na ławce. Ale nigdy nie przestawałyśmy wspierać siebie nawzajem.”

To właśnie ta lojalność stała się ich znakiem rozpoznawczym – nie tylko w futbolu, ale i w życiu.

Moment prawdy

W 2024 roku, po ośmiu latach wspólnego życia, Press i Heath wreszcie zdecydowały się opowiedzieć światu swoją historię. Zrobiły to w swoim stylu – spokojnie, bez fanfar, podczas wywiadu przy okazji igrzysk olimpijskich w Paryżu.

„Niektórzy myślą, że dopiero się poznaliśmy, bo wciąż wyglądamy jak zakochane nastolatki” – żartowała Press. – „A to już osiem lat.”

Internet oszalał. Dla kibiców, którzy przez lata spekulowali, było to potwierdzenie tego, co „wszyscy podejrzewali”. Ale dla wielu młodych fanek i fanów futbolu – szczególnie tych queerowych – było to coś znacznie większego: akt odwagi, zaufania i wolności.

Ich historia nie była skandalem, tylko przykładem, że miłość może istnieć obok ambicji, profesjonalizmu i sportowej rywalizacji.

Miłość jako dziedzictwo

W 2025 roku obie zakończyły swoje kariery piłkarskie – najpierw Heath, potem Press, która ogłosiła, że odejdzie po zakończeniu sezonu NWSL. Dziś wspólnie tworzą życie po futbolu: prowadzą podcast RE–CAP, rozwijają markę RE–INC i wykorzystują swoją rozpoznawalność do rozmowy o równości, zdrowiu psychicznym i zmianie społecznej.

Ale ich największym dziedzictwem nie są nawet złote medale, tylko sposób, w jaki pokazały, że kobiety w sporcie nie muszą wybierać między sukcesem a prawdą o sobie.

Christen Press i Tobin Heath stworzyły wzór, który może zainspirować całe pokolenie młodych zawodniczek – że można kochać i zwyciężać, można być sobą i być wielką.

Nowa tożsamość kobiecego futbolu

Ich historia wpisuje się w szerszy proces przemiany kobiecej piłki w USA. Futbol kobiet od lat był przestrzenią odwagi, ale często też milczenia. Press i Heath, swoją ciszą i późniejszym wyznaniem, pokazały nową drogę — nie krzykliwą, lecz spokojną i pełną szacunku do siebie.

W świecie, w którym coming out sportowca wciąż bywa aktem odwagi, one uczyniły go czymś naturalnym. Nie heroizmem, a codziennością. Nie manifestem, a miłością.

Epilog: Dwie legendy, jedno życie

Gdy dziś patrzymy na Press i Heath – nie jako piłkarki, ale jako kobiety, partnerki, twórczynie – trudno nie poczuć, że ich historia zatoczyła pełne koło. Zaczynały w drużynie, która uczyła świat, jak wygląda siła. Kończą jako para, która pokazuje, jak wygląda wolność.

I może właśnie dlatego ich miłość – tak długo skrywana, tak cicho pielęgnowana – ma dziś moc większą niż jakikolwiek gol.

Maja Wójcik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

error: Content is protected !!