Energa Stomilanki Olsztyn w końcu mogą odetchnąć z ulgą. W meczu o przysłowiowe „sześć punktów” na początek dziesiątej kolejki Ekstraligi pokonały na własnym boisku Pogoń Dekpol Tczew 2:1, odnosząc drugie ligowe zwycięstwo w obecnym sezonie Orlen Ekstraligi. Kibice na stadionie w Olsztynie obejrzeli pełne emocji widowisko, w którym decydujące momenty rozgrywały się do ostatniego gwizdka.
Spotkanie zapowiadało się jako starcie drużyn walczących o przełamanie. Obie ekipy miały na koncie po osiem porażek, dlatego każdy punkt był tu na wagę złota. Początek należał do Pogoni – zespół z Tczewa śmiało ruszył do ataku, próbując zaskoczyć defensywę gospodyń. Pierwszy sygnał ostrzegawczy dała jednak Natalia Kulig, której potężne uderzenie z rzutu wolnego zatrzymało się na słupku.
W 33. minucie Stomilanki dopięły swego. Po świetnym podaniu w tempo w pole karne piłkę przejęła Alisa Arthur i pewnym strzałem otworzyła wynik meczu. Po przerwie olsztynianki poszły za ciosem. W 56. minucie po dobrze rozegranym stałym fragmencie gry Karolina Taranowska podwyższyła na 2:0, wykorzystując zamieszanie w polu karnym.
Pogoń jednak nie zamierzała składać broni. W 67. minucie Aleksandra Witczak popisała się efektownym strzałem z dystansu, który wpadł za kołnierz bramkarki Alicji Barszcz, przywracając emocje. W końcówce mogło być jeszcze goręcej – Stomilanki nie wykorzystały rzutu karnego, a chwilę później tczewianki były o krok od wyrównania.
Ostatecznie to jednak zespół z Warmii cieszył się z kompletu punktów, dzięki czemu zrobił ważny krok w walce o utrzymanie. Dla gospodyń to także duży zastrzyk pewności siebie przed kolejnymi ligowymi starciami.
Energa Stomilanki Olsztyn – Pogoń Dekpol Tczew 2:1 (1:0)
⚽ 33′ Alisa Arthur, 56′ Karolina Taranowska – 67′ Aleksandra Witczak












 
																		 
																		 
																		 
																		