Problem z kolanem napastniczki reprezentacji Australii Sam Kerr pozostawał niewykryty przez 10 miesięcy, powodując ból oraz kryzysy psychiczne podczas jej długotrwałej rehabilitacji po kontuzji więzadła krzyżowego.
32-latka ma wrócić do gry w barwach Matildas w najbliższy weekend w towarzyskim meczu z Walią — będzie to jej pierwszy występ w kadrze od blisko dwóch lat. Kerr podczas rozmowy z mediami opowiedziała o swoim leczeniu i nazwała ten okres „misterium medycznym”.
„Mówiłam, że boli — ale nikt nie wiedział dlaczego”
Kerr ujawniła, że mimo zgłaszania bólu lekarzom, badania nie wykazywały żadnego problemu.
„Po prostu miałam problem z przeszczepem, ale nic nie wychodziło na rezonansie. To była zagadka” — powiedziała.
Napastniczka podkreśliła, że choć lekarze nie kwestionowali jej słów, to brak diagnozy powodował narastającą frustrację:
„Byłam w bólu, a oni odpowiadali: nie widzimy niczego. A ja na to: ale boli!”.
Ostatecznie konieczna była kolejna operacja, która dopiero rozwiązała problem.
Opóźniony powrót i chwile zwątpienia
Standardowa rehabilitacja po zerwaniu ACL trwa około roku. Kerr pauzowała znacznie dłużej — ominął ją pełny sezon oraz kolejne miesiące gry. Przyznała, że były momenty bardzo trudne:
„Pierwsze dziewięć miesięcy było ciężkie. Miałam chwile, w których pytałam: czy to kiedyś minie?”.
Jak dodała, wsparcie bliskich, zwłaszcza partnerki Kristie Mewis, pomogło jej przetrwać czas zwątpienia.
Jeszcze nie gotowa na pełne 90 minut
Od powrotu do składu Chelsea Kerr pojawiła się na boisku jedynie w roli rezerwowej — ma za sobą siedem krótkich występów. Sama zaznacza, że pełna dyspozycja wymaga jeszcze czasu:
„Nie jestem gotowa na 90 minut. Myślę, że mam w sobie około 70. Wciąż nie wiem dokładnie, gdzie jestem, z powodu półtora roku bez piłki”.
Podkreśliła, że mimo ogromnej chęci gry, trenerzy ostrożnie zarządzają jej obciążeniem.
Opaska kapitańska nadal celem
Kerr ostatni raz reprezentowała Australię w listopadzie 2023 roku, krótko po mundialu, na którym była kapitanem i zdobyła gola w półfinale z Anglią.
W związku z jej sprawą sądową część kibiców i komentatorów kwestionowała, czy powinna nadal pełnić funkcję kapitana. Zastępowała ją Steph Catley.
Nowy selekcjoner Joe Montemurro ma podjąć decyzję podczas obecnego zgrupowania. Kerr mówi jasno:
„Wciąż bardzo mi na tym zależy. Wiem, że mam wiele do dania tej drużynie jako liderka”.
Plan na najbliższe tygodnie
Kerr po raz pierwszy od dłuższego czasu dołączyła do kadry jako aktywna zawodniczka. Zauważa nową intensywność pracy pod wodzą Montemurro:
„Wymagania są bardzo wysokie — nawet przy schematach podań”.
Matildas zagrają z Walią w niedzielny poranek czasu australijskiego, następnie z mierzącą w mistrzostwo Europy Anglią. Kolejne dwa spotkania z Nową Zelandią zaplanowano na przełom listopada i grudnia — to ostatnie testy przed prawdopodobnymi meczami przygotowawczymi do Pucharu Azji w lutym.
Powrót do domu
Pierwszy mecz Australii na Pucharze Azji odbędzie się 1 marca w Perth — rodzinnym mieście Kerr.
Napastniczka nie ukrywa, że chce zakończyć spekulacje i po prostu wrócić do gry:
„Miło było czuć wsparcie z Australii i z daleka, ale ciągłe pytania ‘kiedy wracasz?’ były męczące. Nie mogę się doczekać, by znów założyć zielono-złotą koszulkę”.











