Powrót Atlético Madryt do rozgrywek UEFA Women’s Champions League okazał się prawdziwym pokazem siły. Hiszpanki w pierwszym meczu fazy grupowej rozgromiły na wyjeździe St. Pölten aż 6:0, dominując od pierwszej do ostatniej minuty spotkania.
Szybki nokaut w pierwszej połowie
Już początek meczu pokazał, kto będzie dyktował warunki w Austrii. W 5. minucie Gio Queiroz wykorzystała prostopadłe podanie Fiammy i otworzyła wynik spotkania. Kolejne minuty przyniosły następne ciosy – Andrea Medina podwyższyła rezultat, a chwilę później Luany dołożyła trzecią bramkę, czujnie reagując na odbitą piłkę.
St. Pölten nie potrafił znaleźć sposobu na wysoką i agresywną grę przeciwniczek. Hiszpanki praktycznie nie schodziły z połowy rywalek, a ich tempo było zbyt szybkie, by gospodynie mogły się skutecznie bronić. Jeszcze przed przerwą piłka po raz czwarty wpadła do siatki – tym razem precyzyjnym strzałem z dystansu popisała się Boe Risa. Do przerwy Atlético prowadziło 4:0 i losy meczu były już przesądzone.
Pewne dopełnienie dzieła po zmianie stron
W drugiej połowie piłkarki z Madrytu nie zwolniły tempa. Grały swobodnie, a kolejne trafienia były tylko kwestią czasu. Najpierw Fiamma, a następnie Luany po raz drugi wpisały się na listę strzelczyń, ustalając wynik na 6:0. Nowy projekt Atlético pod wodzą Víctora Martína już na starcie pokazuje, że zamierza liczyć się w walce o najwyższe cele w Europie.
Debiut w dobrym stylu
Na szczególne wyróżnienie zasługują debiutantki, które od razu zaznaczyły swoją obecność. Silvia Lloris, Alexia Fernández, Andrea Medina, Gaby i Lydia Rodríguez wniosły świeżość i energię do zespołu, a Medina dodatkowo popisała się bramką w swoim pierwszym meczu w Lidze Mistrzyń.
Dla Atlético to wymarzony początek przygody w tej edycji Champions League – efektowne zwycięstwo, czyste konto i wyraźny sygnał dla kolejnych rywalek.