[Damallsvenskan]: Weekend gospodarskich derbów
Damallsvenskan Świat

[Damallsvenskan]: Weekend gospodarskich derbów

 Była 23. minuta derbowego starcia na Platinumcars Arenie w Norrköping, kiedy gospodynie wreszcie udokumentowały golem swoją bezdyskusyjną przewagę w tej fazie spotkania. Ów fakt sam w sobie nie był jakoś przesadnie zaskakujący, lecz ku uciesze najbardziej zagorzałych fanów zasiadających na kultowej Curva Nordahl, na listę strzelców wpisała się zawodniczka, której nazwiska w tej konkretnej rubryce spodziewaliśmy się chyba najmniej. Osiemnastoletnia Freja Lindwall wskoczyła do wyjściowej jedenastki w wyniku urazu Elin Rombing i choć w pierwszych kilku minutach meczu w jej boiskowych poczynaniach dało się zauważyć pewne zalążki sportowej tremy, to błyskawicznie została ona przekształcona w pozytywną energię, a niezwykle efektowny gol na 1-0 był najlepszym tego dowodem. Przed przerwą zawodniczki w biało-niebieskich strojach zdawały się całkowicie kontrolować przebieg rywalizacji, ale coraz bardziej rozpaczliwie szukający jakichkolwiek punktów Linköping podjął jeszcze próbę podłączenia się do gry. Seryjnie bite rzuty rożne oraz rosnąca w szybkim tempie liczba wymienionych podań ani trochę nie przekładały się jednak na konkrety pod bramką Caroline DeLisle, a gdy gościniom wreszcie udało się coś wykreować, to stadionowy zegar wskazywał dziewięćdziesiątą minutę i dwa gole deficytu. Grające zdecydowanie bardziej energooszczędnie podopieczne trenera Carlssona potrafiły bowiem wyprowadzić składną, zespołową akcję, którą celnym strzałem sfinalizowała Vesna Milivojevic.

Bitwa o Östergötland tym razem dla piłkarek z Norrköping (Fot. Bildbyrån)

Wyjątkowo mało gościnne były dla swoich derbowych konkurentek także piłkarki z Kristianstad, które zresztą powinny w sobotnie popołudnie opuszczać murawę z identycznym wynikiem, co dzień później ich koleżanki z Norrköping. Pomarańczowe w tym sezonie mają jednak wyjątkowego pecha do arbitrów i jeśli jeszcze kilka dni temu wydawało nam się, że wiosennego popisu Anni Hartikainen absolutnie nic w najbliższym czasie nie przebije, to te założenia szybko przyszło nam zweryfikować. Bo oto w 56. minucie derbów Skanii prowadząca to spotkanie Salma Griberg najwyraźniej postanowiła zapewnić fanom obu ekip nadprogramowe emocje, uznając gola dla FC Rosengård, którego widziała… tylko ona sama. Po główce Emmy Pennsäter (swoją drogą, warto odnotować kolejne kapitalne dośrodkowanie mającej zdecydowanie dobry czas Anastazji Pobiegajło) Moa Olsson sparowała futbolówkę na poprzeczkę tak ewidentnie, że ta w żadnym momencie nie doleciała nawet do linii bramkowej. Ani jedna z zawodniczek FCR nie zdecydowała się nawet na taktyczne podniesienie rąk do góry, defensorki z Kristianstad celebrowały udaną interwencję swojej golkiperki, aż tu nagle pani sędzia postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i całe szczęście, że decyzja ta nie wpłynęła ostatecznie w sposób bardziej znaczący na końcowe rozstrzygnięcie. Gospodynie do siatki Samanthy Murphy trafiały bowiem dwukrotnie i w obu przypadkach były to gole przecudnej urody. Tym najbardziej spektakularnym uznaliśmy ostatecznie trafienie autorstwa Alice Egnér, a stało się tak prawdopodobnie dlatego, że w przeciwieństwie do Emmy Petrovic była skrzydłowa Trelleborga nie uderzała ze stojącej piłki. Dla Kristianstad zdecydowanie najważniejszy był jednak tego dnia sam powrót na zwycięską ścieżkę, choć wywalczone w takich okolicznościach zwycięstwo nad takim rywalem z pewnością wpłynie pozytywnie na i tak całkiem niezłe morale w klubowej szatni.

Drugi w sezonie mecz wygrały piłkarki beniaminka z Alingsås, dzięki czemu trwające rozgrywki już teraz stały się najlepszymi w całej historii klubu. Jeszcze bardziej budujące jest jednak to, że podopieczne trenera Häggströma w sobotę były od przeciwniczek z Brommy po prostu wyraźnie lepsze, a dwukrotne odwrócenie niekorzystnego wyniku było w pełni zasłużoną konsekwencją wypracowywanej mozolnie przewagi. Tilde Karlsson rozegrała mecz, który przy dobrym układzie może okazać się w jej sportowej karierze punktem zwrotnym, lecz na specjalne wyróżnienie swoją postawą zasłużyły także autorka zwycięskiego gola Emmy Blomberg oraz harująca jak mrówka na prawej flance Alma Öberg. O występującej tym razem w roli asystentki Karin Lundin nawet nie wspominamy, gdyż wszystko, co dla AIF w ostatnich miesiącach dobre, najczęściej zaczyna się właśnie od napastniczki pozyskanej zimą z włoskiej Fiorentiny i nie inaczej było także i tym razem. Bliskie równie efektownego zwycięstwa nad wyżej notowanym Djurgården były ponadto piłkarki z Vittsjö, lecz na drodze do sięgnięcia po pełną pulę stanęła im kombinacja indolencji strzeleckiej Sofie Rewuchy oraz niesamowity refleks Anny Koivunen. Ze stolicy zawodniczki z okolic Hässleholm mogły jednak wracać w poczuciu dobrze wykonanej misji, a premierowe trafienie Australijki Danieli Galic na boiskach Damallsvenskan jest z ich perspektywy dodatkowym bonusem i obietnicą spokojniejszej niż można było jeszcze nie tak dawno przypuszczać rundy jesiennej.

Na koniec wspomnimy o tercecie liderek, który zrobił swoje, zwyciężając w swoich meczach pewnie, bezdyskusyjnie i całkiem efektownie. Felicia Schröder i Ellen Wangerheim niezmiennie śrubują strzeleckie rekordy, a Tabitha Tindell z Monicą Jusu Bah (po stronie Häcken) oraz Anna Jøsendal z Vilde Hasund (w ekipie Hammarby) dzielnie im w tych przedsięwzięciach sekundują. Tempo tandemu faworytek póki co zaskakująco dobrze wytrzymuje beniaminek z Malmö, prowadzony w bój przez charyzmatyczną liderkę drugiej linii Mię Persson. Doświadczona pomocniczka w niedzielę zapisała przy swoim nazwisku asystę przy golu Tuvy Skoog, a jej zespół po raz drugi w tym sezonie pewnie pokonał stołeczny AIK. Dla piłkarek trenera Syberyjskiego był to z pewnością wyjątkowo zimny prysznic po udanym początku rundy, ale w Solnej mogą przynajmniej pocieszać się tym, że naprzeciwko ewidentnie najbardziej niewygodnego z ich perspektywy ligowego rywala do końca roku już ani razu nie przyjdzie im stanąć.


Komplet wyników:


Statystyki indywidualne:


Statystyki drużynowe:


Przejściowa tabela:


#pokolejce


Jedenastka kolejki:

Jared Burzynski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

error: Content is protected !!