Pierwsza kolejka Orlen Ekstraligi przyniosła wynik, który zaskoczył nawet najbardziej doświadczonych kibiców. Rekord Bielsko-Biała w efektownym stylu pokonał na wyjeździe aktualnego mistrza Polski – GKS Katowice – 3:2. To jeden z najbardziej pamiętnych debiutów nowego sezonu.
Biało-zielone w natarciu od pierwszych minut
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia gospodyń – w 13. minucie Dżesika Jaszek dała GKS prowadzenie, wykorzystując zamieszanie w polu karnym. Radość katowiczanek nie trwała jednak długo. Kilka minut później Julia Gutowska została sfaulowana w polu karnym, a jedenastkę na bramkę zamieniła Dominika Dereń.
Rozpędzone zawodniczki z Bielska-Białej poszły za ciosem – w 38. minucie Oliwia Zgoda popisała się celnym uderzeniem z dystansu, a chwilę później Kristyna Janku wykończyła podanie Roksany Gulec, podwyższając na 3:1.
Kontrola i obrona prowadzenia
W drugiej połowie GKS Katowice ruszył do odrabiania strat, ale bielszczanki grały konsekwentnie w defensywie i skutecznie neutralizowały ataki rywalek. Dopiero w doliczonym czasie gry Aleksandra Nieciąg zdobyła gola głową po rzucie rożnym, ustalając wynik spotkania na 2:3 dla Rekordu.
Historyczny skalp na starcie sezonu
Zwycięstwo na stadionie mistrza Polski to ogromny sukces drużyny z Bielska-Białej, który z pewnością doda jej pewności siebie przed kolejnymi meczami sezonu. Rekord rozpoczął rozgrywki od mocnego sygnału – będzie groźny dla każdego rywala.