Nowy sezon Orlen Ekstraligi Kobiet to nie tylko zmiany kadrowe i walka o mistrzostwo, ale także subtelna rywalizacja w sferze wizerunku. Kwestia strojów meczowych może wydawać się drugorzędna, ale za logotypami na koszulkach kryją się interesujące zależności i nieoczywiste kulisy współpracy.
Na pierwszy rzut oka dominuje niemiecki Adidas — obecny w aż pięciu klubach: AP ORLEN Gdańsk, Górniku Łęczna, Pogoni DEKPOL Tczew, Stomilankach Olsztyn i UJ Kraków. Jednak współpraca ta ma w większości charakter pośredni — to efekt kontraktów z dystrybutorem R-GOL, który dostarcza sprzęt na zasadach hurtowej dystrybucji. Oznacza to, że nie są to bezpośrednie kontrakty sponsorskie marki z klubem, a raczej relacja klient-dostawca.
Zupełnie inny model prezentuje się w przypadku UKS SMS Łódź. To jedyny zespół w lidze, który ma ściśle zintegrowaną, bezpośrednią i długofalową współpracę z polskim producentem — marką Zina. To przykład świadomego i niezależnego wyboru, który wpisuje się w lokalny patriotyzm sprzętowy.
Część klubów korzysta z przywilejów wynikających z obecności silnych sekcji męskich — GKS Katowice, Lech Poznań, Śląsk Wrocław i Pogoń Szczecin noszą Macron, Nike i Capelli, korzystając z szeroko zakrojonych kontraktów obowiązujących w całej strukturze danego klubu. To nie tyle decyzja działu kobiecego, co element strategii całego podmiotu.
Ciekawie prezentuje się również pozycja hiszpańskiej Jomy — obecna w Czarni Antrans Sosnowiec i Rekordzie Bielsko-Biała, najpewniej na zasadzie prostych umów hurtowych lub krótkoterminowych kontraktów.
- pięć klubów: ADIDAS
- po dwa kluby: MACRON, JOMA
- po jednym klubie: NIKE, ZINA, CAPELLI
- AP ORLEN Gdańsk: Adidas
- Czarni Antrans Sosnowiec: Joma
- GKS Katowice: Macron
- GKS Górnik Łęczna: Adidas
- Lech Poznań: Macron
- Pogoń Szczecin: Capelli
- Pogoń DEKPOL Tczew: Adidas
- BTS Rekord Bielsko-Biała: Joma
- Stomilanki Olsztyn: Adidas
- WKS Śląsk Wrocław: Nike
- KS Uniwerystet Jagielloński Kraków: Adidas
- UKS SMS Łódź: Zina