Beverly Priestman, była selekcjonerka reprezentacji Kanady kobiet, została nową trenerką zespołu Wellington Phoenix. Dla 39-letniej Angielki to pierwszy powrót do futbolu po rocznej dyskwalifikacji nałożonej przez FIFA w związku z głośnym skandalem szpiegowskim podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu w 2024 roku.
Priestman oraz dwóch innych członków kanadyjskiego sztabu zostali ukarani za użycie drona do szpiegowania zamkniętego treningu reprezentacji Nowej Zelandii przed bezpośrednim meczem obu drużyn w fazie grupowej. Wkrótce po ujawnieniu incydentu Canada Soccer nie tylko zawiesiła trenerkę, ale również odkryła wcześniejsze przypadki podobnych działań, które miały miejsce jeszcze przed turniejem olimpijskim. To przesądziło o jej usunięciu ze stanowiska selekcjonerki.
W nowym wywiadzie Priestman przyznała, że życie jej i jej rodziny w Kanadzie po wybuchu afery stało się nie do zniesienia. Otoczona przez media, z małym dzieckiem u boku, zdecydowała się opuścić kraj. Jak sama stwierdziła, nie czuła się tam bezpiecznie i musiała chronić najbliższych. Ostatecznie Kanada – mimo sześciopunktowej kary – zdołała wyjść z grupy, lecz odpadła w ćwierćfinale po porażce z Niemcami w rzutach karnych.
Dla Priestman to początek nowego rozdziału. Jej decyzja o objęciu klubu z Nowej Zelandii – kraju, który był bezpośrednio zaangażowany w skandal – jest zaskakująca, ale też może symboliczna: powrót do futbolu przez zmierzenie się z własną przeszłością. Trenerka ma za sobą imponujące osiągnięcia – między innymi zdobycie złotego medalu olimpijskiego z Kanadą w Tokio w 2021 roku – oraz doświadczenie pracy z reprezentacją Anglii jako asystentka Phila Neville’a.
Wellington Phoenix zyskuje szkoleniowczynię z najwyższej półki, a świat kobiecej piłki z uwagą będzie obserwował, jak poradzi sobie w nowej rzeczywistości – z dala od kamer, lecz wciąż w centrum zainteresowania.
1 Comment