Everton ogłosił sprzedaż swojej drużyny kobiecej do Roundhouse Capital Holdings – spółki kontrolowanej przez amerykańskiego biznesmena Dana Friedkina, właściciela klubu od grudnia 2024 roku. Transakcja ta ma na celu poprawę zgodności klubu z zasadami rentowności i zrównoważonego rozwoju (PSR), obowiązującymi w Premier League.
Nowa struktura pozwoli drużynie kobiet działać jako niezależny podmiot i przyciągać inwestorów mniejszościowych. Dla męskiej części klubu sprzedaż zostanie ujęta jako przychód w księgach finansowych, co pozytywnie wpłynie na bilans PSR. Przepisy te zakładają, że kluby nie mogą przekroczyć straty w wysokości 105 milionów funtów w ciągu trzech lat. Everton został już wcześniej ukarany odjęciem punktów za naruszenie tych zasad w sezonach 2021/22 i 2022/23.
Nie ujawniono kwoty sprzedaży. Everton dołącza tym samym do Chelsea i Aston Villi, które w 2024 roku również sprzedały swoje zespoły kobiece spółkom holdingowym, co otworzyło drogę do dalszych inwestycji. Przypadek Chelsea zakończył się m.in. zakupem udziałów (8–10%) przez współzałożyciela Reddita, Alexisa Ohaniana.
W sezonie 2024/25 kobiecy zespół Evertonu zajął ósme miejsce w Women’s Super League, dotarł do piątej rundy Pucharu Anglii i odpadł w fazie grupowej Pucharu Ligi.
Eksperci: Ruch zgodny z trendami i stwarza nowe możliwości
– To przesunięcie własności wewnątrz grupy, ale zgodne z przepisami i otwierające nowe możliwości inwestycyjne – komentuje ekspert finansowy Kieran Maguire. – Widzimy rosnące zainteresowanie kobiecą piłką, zwłaszcza w USA, co czyni takie zespoły atrakcyjnym produktem biznesowym.
Everton Women mają teraz szansę na większą niezależność finansową i możliwość pozyskania sponsorów oraz nowych grup kibiców. – To dobry moment, by skorzystać z pozytywnego odbioru kobiecego futbolu po sukcesach reprezentacji Anglii – podkreśla Maguire.