Miało być starcie tytanów i rzeczywiście takie było – wtorkowy półfinał kobiecego Pucharu Narodów Afryki dostarczył emocji godnych finału. Reprezentacja Nigerii pokonała Republikę Południowej Afryki 2:1 i awansowała do decydującego meczu turnieju. „Super Falcons” są o krok od dziesiątego, rekordowego tytułu mistrzyń kontynentu.
Spotkanie rozegrane na Stade Larbi Zaouli w Abidżanie było naładowane intensywnością, napięciem i zwrotami akcji. Obie drużyny znały się doskonale – w poprzedniej edycji to RPA triumfowała nad Nigerią, kończąc dominację rywalek. Tym razem historia napisała inny scenariusz.
Nigeria od samego początku prezentowała się dojrzale i skutecznie kontrolowała tempo meczu. Tuż przed przerwą – po zagraniu ręką w polu karnym – Rasheedat Ajibade pewnie wykorzystała „jedenastkę”, dając swojej drużynie prowadzenie. Do przerwy to „Super Falcons” wyglądały na zespół lepiej poukładany i bardziej konkretny.
Po zmianie stron Banyana Banyana wróciły do gry. Ich wysoki pressing i determinacja przyniosły efekt w 60. minucie – po faulu Osinachi Ohale w polu karnym, Linda Motlhalo wyrównała z rzutu karnego. Przez chwilę wydawało się, że RPA znów znajdzie drogę do finału.
Jednak w samej końcówce to Nigeria zadała decydujący cios. W doliczonym czasie gry Michelle Alozie popisała się fenomenalnym strzałem z ponad 30 metrów, który kompletnie zaskoczył bramkarkę RPA. Piłka wpadła do siatki, a stadion eksplodował z radości nigeryjskich fanów. Gol ten przejdzie do historii jako jeden z najbardziej dramatycznych momentów w dziejach kobiecego WAFCON-u.
Ostatnie minuty to prawdziwa wojna nerwów – kartki, kontuzje, przerwy w grze, a Nigeria zdołała dowieźć prowadzenie pomimo 9 minut doliczonego czasu.
- ⚽ 45’ – Rasheedat Ajibade (NGA), rzut karny – 1:0
- ⚽ 60’ – Linda Motlhalo (RPA), rzut karny – 1:1
- ⚽ 90+3’ – Michelle Alozie (NGA), gol z dystansu – 2:1
