Niedzielny wieczór 13 lipca 2025 roku zapisał się jako kolejny dowód rosnącej potęgi kobiecego futbolu w Wielkiej Brytanii. Mecz Anglia – Walia w fazie grupowej Mistrzostw Europy Kobiet 2025 przyciągnął przed ekrany większą publiczność niż równolegle rozgrywany finał Klubowych Mistrzostw Świata mężczyzn z udziałem Chelsea i Paris Saint-Germain.
Obie transmisje wystartowały o godzinie 21:00. Reprezentacja Anglii rozbiła Walię aż 6:1, pieczętując awans do ćwierćfinału EURO 2025, gdzie zmierzy się ze Szwecją. Równolegle Chelsea sięgnęła po tytuł klubowego Mistrza Świata, pokonując Paryżan 3:0.
Według danych przekazanych przez ITV, średnia oglądalność meczu Angielek wyniosła 4,2 miliona widzów, a w szczytowym momencie – aż 4,6 miliona. Dla porównania, finał Klubowych MŚ transmitowany na Channel 5 oglądało średnio 1,1 miliona widzów, a maksymalnie 2,3 miliona.
Warto jednak zaznaczyć, że dane te nie obejmują pełnej liczby widzów, którzy śledzili finał Chelsea przez platformę streamingową DAZN. Niemniej jednak zestawienie wyników oglądalności wyraźnie pokazuje, że kibice coraz chętniej wybierają kobiece wydarzenia piłkarskie jako główną rozrywkę sportową.
Choć rekordy sprzed lat wciąż pozostają niezagrożone – jak finał EURO 2022 z udziałem Anglii i Niemiec (szczyt 17 mln widzów) czy finał MŚ 2023 (średnio 13,3 mln, szczyt 14,8 mln) – tegoroczne rozgrywki w Szwajcarii mają potencjał, by zbliżyć się do tych liczb.
Czy Angielki znów zapełnią stadiony i ekrany podczas meczu ze Szwecją? Przekonamy się już w czwartek. Jedno jest pewne – kobieca piłka nie jest już tłem, lecz pełnoprawnym centrum sportowej uwagi.