Zdecydowane wejście w turniej i komplet punktów – tak wygląda początek przygody reprezentacji Chile w tegorocznej edycji Copa América Femenina. Zespół prowadzony przez Luisa Menę pokonał Peru aż 3:0, prezentując skuteczność i dominację zwłaszcza po przerwie.
Pierwsza połowa nie zapowiadała aż tak jednostronnego rozstrzygnięcia. Choć Chilijki przez większość czasu kontrolowały grę, brakowało im konkretów pod bramką Maryory Sánchez. Dopiero druga część spotkania przyniosła przełom.
Wszystko zaczęło się w 62. minucie od indywidualnego popisu Yenny Acuñi, której mocne uderzenie z dystansu obiło poprzeczkę. Najszybciej zareagowała Pamela Cabezas i otworzyła wynik meczu. Ta bramka wyraźnie ożywiła ofensywę La Roja.
Kolejne ciosy przyszły w końcówce, ale były równie celne. W 81. minucie rezerwowa Sonya Keefe wykorzystała zamieszanie w polu karnym i podwyższyła prowadzenie. Wynik ustaliła Mary Valencia w 94. minucie, pewnie finalizując sytuację sam na sam z bramkarką.
Dzięki temu zwycięstwu Chile zasiadło na fotelu lidera grupy A i może spokojnie obserwować rywalizację rywalek podczas drugiej serii gier. Peru, po dwóch meczach bez wygranej, czeka trudne spotkanie z Ekwadorem.