Szwajcaria w ostatnich sekundach uratowała marzenia! Awans po dreszczowcu z Finlandią
Euro Świat

Szwajcaria w ostatnich sekundach uratowała marzenia! Awans po dreszczowcu z Finlandią

 To była prawdziwa próba nerwów dla szwajcarskich kibiców. W decydującym meczu fazy grupowej Mistrzostw Europy 2025 ich reprezentacja do ostatnich minut balansowała na krawędzi eliminacji. Dopiero trafienie w doliczonym czasie gry pozwoliło drużynie narodowej zachować marzenia o sukcesie na domowym turnieju i awansować do ćwierćfinału.

Spotkanie przeciwko Finlandii od początku miało charakter wyrównany, choć Szwajcarki rozpoczęły mecz z dużą energią. Dynamiczne ataki i kilka groźnych strzałów — m.in. Violi Calligaris i Sydney Schertenleib — zwiastowały otwarte spotkanie. Z czasem jednak inicjatywę zaczęły przejmować Finki, które lepiej radziły sobie w środkowej strefie boiska. W pierwszej połowie najbliżej gola były właśnie one — po rzucie rożnym oraz mocnym uderzeniu, które zatrzymała bramkarka Seraina Friedli.

Po przerwie trenerka Pia Sundhage zdecydowała się na dwie zmiany, by zwiększyć siłę ofensywną. Na boisku pojawiły się Leila Wandeler oraz Ana-Maria Crnogorčević, co początkowo ożywiło grę Szwajcarek. Jednak to Finlandia jako pierwsza trafiła do siatki — po faulu Violi Calligaris w polu karnym, w 77. minucie Natalia Kuikka pewnie wykorzystała jedenastkę i wyprowadziła swój zespół na prowadzenie.

Wtedy rozpoczął się prawdziwy dramat. Szwajcaria potrzebowała gola, by pozostać w turnieju. Na boisko weszły kolejne ofensywne zawodniczki, w tym Alisha Lehmann i Riola Xhemaili. I to właśnie ta ostatnia została bohaterką wieczoru. W doliczonym czasie gry, po zamieszaniu pod bramką, do piłki dopadła Géraldine Reuteler i zagrała ją do Xhemaili, która z bliskiej odległości trafiła na 1:1. Euforia na stadionie była nie do opisania — gol ten nie tylko wyrównał wynik meczu, ale dał Szwajcarii upragniony awans.

Dzięki lepszemu bilansowi bramek Szwajcaria zajęła drugie miejsce w grupie, tuż za Norwegią, i zameldowała się w ćwierćfinale. Tam na gospodynie czeka teraz jeden z faworytów turnieju — zwycięzca grupy B, czyli Hiszpania lub Włochy.

JanekF

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

error: Content is protected !!