Rewolucja czy sabotaż? Patalon wyrzuca doświadczenie na margines
Euro Eurogorączka Kadra A Kobiecy Futbol bez cenzury Liga F Ligi Polki na Świecie Publicystyka Reprezentacje Świat

Rewolucja czy sabotaż? Patalon wyrzuca doświadczenie na margines

 Reprezentacja Polski po raz pierwszy w historii zagra w finałach mistrzostw Europy. To moment przełomowy. UEFA Women’s EURO 2025 w Szwajcarii to nie zabawa w eksperymenty — to twarda gra z europejską elitą. Trafiliśmy do grupy śmierci z Niemcami, Danią i Szwecją. Tu nie ma miejsca na niedomówienia. A jednak selekcjoner Nina Patalon decyduje się na zaskakujące ruchy kadrowe, które aż proszą się o pytanie: czy naprawdę chcemy popełnić największy błąd w historii żeńskiej piłki w Polsce?

Zabrakło Małgorzaty Mesjasz — defensywnej opoki reprezentacji, zawodniczki AC Milan, która przez lata ciągnęła ten zespół. Brak minut w klubie? Owszem, sezon nie był idealny. Ale nie odrzuca się doświadczonego lidera tuż przed największym turniejem w historii. Tym bardziej że ostatni mecz z poważnym rywalem graliśmy w grudniu. A teraz? Poziom trudności rośnie o dwa, trzy szczeble.

Patalon w wywiadzie dla Dawida Brilowskiego na łamach sport.tvp.pl tłumaczy: „Gosia miała mało minut w klubie i w reprezentacji, więc wybrałam innych”. Ale jednocześnie zabiera piłkarki wracające po kontuzjach — Krezyman, Woś, Matysik — które dopiero co dostały zielone światło od lekarzy. To jak to jest? Forma ma znaczenie czy nie? Gdzie tu logika, gdzie konsekwencja?

O ile nieobecność Mesjasz można jeszcze próbować tłumaczyć, to pominięcie Aleksandry Zaremby to piłkarski absurd. Zawodniczka UD Tenerife gra regularnie w jednej z najlepszych lig świata – hiszpańskiej Liga F. Jej profil – boczna obrończyni, wahadłowa – pasuje do kadry, co sama Patalon przyznała w wywiadzie. Tylko że… nie dostała nawet minuty w kadrze w 2024 roku. Nie rywalizowała. Nie miała jak udowodnić swojej wartości. A przecież selekcjoner powoływała ją stale. Więc czemu teraz nagle – dziękujemy?

Zamiast tego kadra pęka od skrzydłowych. Jakbyśmy jechali na towarzyski turniej w Chorwacji, a nie mistrzostwa Europy. Gdzie balans, gdzie odpowiedzialność? Selekcjonerka ma prawo do swojej wizji, ale my mamy obowiązek mówić głośno: to wygląda na igranie z ogniem. A doświadczenie Patalon z dużych turniejów? Jedno — nieudane Euro U-17 w 2018 roku.

Zespół buduje się od tyłu. Tymczasem my, jako kopciuszek turnieju, rezygnujemy z najbardziej doświadczonych obrończyń, które mogłyby pomóc utrzymać wynik z potęgami. I nie chodzi tu o zasługi, tylko o zdrowy rozsądek. Tego zabrakło.

Brak Mesjasz i Zaremby to decyzje, które mogą kosztować. I jeśli przegrać – to z klasą. Ale jeśli odpaść przez własną krótkowzroczność? To już będzie ból, który zostanie z nami na długo.

Dawid Gordecki

1 Comment

  • Anonim 14 czerwca 2025

    Pani Patalon ma swoja logike i swoje spojrzenie z bliska. Tego nie zna autor posta i reszta. Gra w futbol to igranie z ogniem i ponoszenie duzego ryzyka – takie jest zycie trenera i z tym musza zyc tez postronni kibice. Zawsze mozna twierdzic ze z Tomaszewskim zostalibysmy mistrzem swiata ale w bramce zagral Kostka albo Mlynarczyk i nam nie wyszlo i to byl blad. Niestety tego sie nie wie czy z Tomaszewskim na pewno bylibysmy na mur beton najlepsi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

error: Content is protected !!