Rachel Corsie kończy piłkarską karierę
Świat

Rachel Corsie kończy piłkarską karierę

Kapitan reprezentacji Szkocji Rachel Corsie ogłosiła, że zakończy karierę piłkarską po nadchodzących meczach Ligi Narodów. 35-letnia obrończyni przez większość sezonu zmagała się z przewlekłym bólem spowodowanym kontuzją kolana, która wykluczyła ją z gry niemal na cały rok.

Zawodniczka Aston Villi wróciła na boisko dopiero 30 kwietnia, po długiej przerwie spowodowanej szóstą operacją – piątą na lewym kolanie. 9 maja ogłoszono, że odejdzie z klubu po zakończeniu sezonu. Corsie dołączyła do Villi w 2022 roku i zamknęła 18-letnią karierę klubową powrotem na murawę w dwóch ostatnich meczach ligowych.

– Moje ciało naprawdę chciało, by ten rok był moim ostatnim – powiedziała Corsie. – Grałam w WSL, grałam w reprezentacji, to najwyższy poziom. Mając świadomość, że w sierpniu kończę 36 lat i kończę karierę na takim poziomie, czuję, że to właściwy moment.

Urodzona w Aberdeen, Corsie rozpoczęła karierę w Glasgow City w 2008 roku, zdobywając z klubem 13 trofeów, zanim przeniosła się do Notts County w 2014. Następnie przez sześć lat występowała w NWSL w Stanach Zjednoczonych (Seattle Reign, Utah Royals, Kansas City Current), a także grała na wypożyczeniu w Canberra United i Birmingham City. Do Glasgow City wróciła jeszcze w 2015 roku, zdobywając kolejne mistrzostwo i Puchar Szkocji.

Z reprezentacją rozegrała 154 mecze, zdobyła 20 bramek i poprowadziła drużynę na Euro 2017 oraz mistrzostwach świata w 2019 roku. W ostatnich miesiącach, mimo urazu, pozostawała blisko kadry i wspierała zespół w trudnych chwilach eliminacji do Euro 2025.

– Powrót na boisko pod koniec sezonu był ogromnym wyzwaniem, ale udało się – podkreśliła. – Żyłam w chronicznym bólu każdego dnia, nawet najprostsze czynności jak wchodzenie po schodach czy wsiadanie do auta były dla mnie trudne. Ale świadomość, że mogę jeszcze raz założyć koszulkę Szkocji, była moją największą motywacją.

Przed Corsie ostatnie mecze w narodowych barwach. Choć jak sama przyznaje, „będzie kompletnym wrakiem” po końcowym gwizdku, uważa, że to idealne pożegnanie z boiskiem.

– Gra dla Szkocji była zawsze największym zaszczytem. To uczucie, które dawało mi siłę, by walczyć dalej – zakończyła.

Maja Wójcik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

error: Content is protected !!