To miał być kolejny triumf Barcelony w Lidze Mistrzyń. Obrończynie tytułu, naszpikowane gwiazdami, przystępowały do finału w Lizbonie jako zdecydowane faworytki. Tymczasem Arsenal sprawił największą niespodziankę sezonu i po 18 latach ponownie sięgnął po najcenniejsze klubowe trofeum w Europie, wygrywając 1:0 po trafieniu Stiny Blackstenius.
Angielski zespół zagrał koncertowo pod względem taktycznym – cierpliwie, zdyscyplinowanie i z pełnym poświęceniem. Choć Barcelona przeważała w posiadaniu piłki, to Arsenal był skuteczniejszy i bardziej konkretny. Decydujący gol padł w 74. minucie – po błędzie defensywy Blaugrany piłka trafiła pod nogi Blackstenius, która wykorzystała okazję bezbłędnie.
W barwach Barcelony całe spotkanie rozegrała Ewa Pajor. Reprezentantka Polski była aktywna, ale nie potrafiła przedrzeć się przez znakomicie zorganizowaną obronę Arsenalu. Dla napastniczki to już piąta porażka w finale tych rozgrywek – cztery poprzednie miały miejsce w barwach VfL Wolfsburg.
Arsenal wrócił na europejski szczyt po niezwykle emocjonującej drodze. Zespół rozpoczął sezon od kwalifikacji, pokonał m.in. Bayern Monachium i Olympique Lyon, a w ćwierćfinale odrobił straty z pierwszego meczu i wyeliminował Real Madryt. Triumf w Lizbonie przypieczętował niesamowity sezon londyńskiego klubu, który znów udowodnił, że należy do elity.
🔴 NORTH LONDON AFTER FOREVER AND 18 YEARS!
📺 Watch the UEFA Women’s Champions League FINAL LIVE & FREE on DAZN!
🔗 https://t.co/dIfKpURfZv#UWCLonDAZN #EnjoyTheShow pic.twitter.com/drnGoU4rUL— DAZN Women’s Football (@DAZNWFootball) May 24, 2025