W cieniu wielkich emocji Ekstraligi toczy się mniej spektakularna, ale nie mniej istotna walka – ta o złotówki w Orlen 1. Lidze kobiet. Przed ostatnią, 22. kolejką sezonu wiemy już, kto awansuje, ale nie wszystko jest jeszcze policzone. I choć nagrody finansowe nie powalają na kolana, to w rzeczywistości klubów kobiecej piłki nawet tysiąc złotych w górę czy w dół może zrobić sporą różnicę.
UJ Kraków już pewne ligowego mistrzostwa i premii w wysokości 40 tysięcy złotych netto, a Lech/UAM Poznań, jako wicemistrz, zainkasuje 30 tysięcy. Na trzecim miejscu bezpiecznie uplasowały się Legionistki Warszawa – to 15 tysięcy złotych. Dalej jednak zaczyna się już swoisty finansowy ping-pong.
Między Medykiem Konin a Ślęzą Wrocław rozstrzyga się, kto zgarnie 10 tysięcy złotych za czwarte miejsce, a kto musi zadowolić się 9 tysiącami. Jeden mecz, jeden wynik – i tysiąc różnicy. W kobiecej piłce często to równowartość miesięcznych kosztów jednego zawodniczego kontraktu.
Jeszcze ciaśniej robi się w środku tabeli. Czwórka Radom i Czarni II Sosnowiec mają już zagwarantowane po 6 tysięcy, ale jeśli Sosnowiczanki pokonają mistrzowski UJ, a Radom przegra z walczącą o przetrwanie Juną, to Czarni wskoczą na siódme miejsce i zgarną dodatkowy tysiąc. Różnice niewielkie, ale w skali sezonu – znaczące.
Z tyłu stawki także trwa pojedynek o każdy grosz. UKS 3 Staszkówka Jelna może jeszcze wskoczyć na dziewiąte miejsce, co oznacza 5 tysięcy zamiast 4. Ale to tylko wtedy, jeśli pokona Lecha, a Juna Trans Stare Oborzyska nie wygra z Czwórką. Matematyka prostsza niż liczenie spalonych – ale emocji wcale nie mniej.
Na dole tabeli wszystko już jasne. KKP Bydgoszcz dostanie 3 tysiące, a Bielawianka Bielawa, zamykająca tabelę, zainkasuje symboliczne 2 tysiące złotych netto. Mało? Oczywiście. Ale nadal więcej niż przez długie lata w ogóle było dostępne dla kobiecej piłki na tym poziomie.
Nie zapominajmy przy tym o jeszcze jednej rzeczy – każdy klub Pierwszej Ligi dostał w tym sezonie „startowe” w wysokości 50 tysięcy złotych, a także zwolnienie z opłat za zgłoszenie zawodniczek do rozgrywek. Dla wielu drużyn to była realna pomoc – szansa na przetrwanie, inwestycję w młodzież, czy nawet… naprawę klubowego busa.
Wielkich pieniędzy tu jeszcze nie ma, ale kierunek jest dobry. A każdy kolejny sezon z premiowaniem wyników to krok w stronę poważnego traktowania kobiecej piłki w Polsce. Dlatego ostatnia kolejka Orlen 1. Ligi – rozgrywana 24 i 25 maja – to nie tylko formalność, ale też bój o każdy tysiąc. I warto go śledzić, bo te pieniądze będą mieć wpływ na cały kolejny sezon.
miejsca | klub | rozegrane spotkania | zdobyte punkty | bilans bramkowy |
---|---|---|---|---|
1 (A) | ![]() | 22 | 63 | 102:12 |
2 (A) | ![]() | 22 | 47 | 72:12 |
3 | ![]() | 22 | 42 | 69:33 |
4 | ![]() | 22 | 39 | 50:29 |
5 | ![]() | 22 | 39 | 38:22 |
6 | ![]() | 22 | 34 | 35:32 |
7 | ![]() | 22 | 29 | 31:43 |
8 | ![]() | 22 | 27 | 40:63 |
9 | ![]() | 22 | 20 | 40:59 |
10 | ![]() | 22 | 19 | 43:59 |
11 | ![]() | 22 | 16 | 23:60 |
12 (s) | ![]() | 22 | 1 | 12:124 |