Od 1 czerwca 2025 roku kobieca piłka nożna w Anglii zostanie zamknięta dla osób transpłciowych, które urodziły się jako mężczyźni – ogłosił Związek Piłki Nożnej (FA). Decyzja zapadła w odpowiedzi na orzeczenie Sądu Najwyższego Wielkiej Brytanii z 15 kwietnia, w którym stwierdzono, że definicja kobiety w świetle prawa opiera się na biologicznej płci.
Zmiana kursu FA
FA jeszcze w kwietniu wprowadziła nowe, bardziej rygorystyczne zasady, które pozwalałyby osobom transpłciowym na grę w drużynach kobiecych, pod warunkiem spełnienia kryteriów medycznych – m.in. utrzymania poziomu testosteronu poniżej określonego progu przez ostatnie 12 miesięcy. Nowe przepisy miały wejść w życie dopiero co, lecz zostały natychmiast anulowane po wyroku sądu.
„To złożony temat. Nasze stanowisko zawsze było jasne – jeśli nastąpi istotna zmiana w prawie, nauce lub funkcjonowaniu zasad w futbolu amatorskim, jesteśmy gotowi na korekty”, tłumaczy FA.
Uderzenie w mniejszość
FA podała, że obecnie zarejestrowanych jest mniej niż 30 transpłciowych kobiet w milionach zawodników i zawodniczek na poziomie amatorskim. W piłce zawodowej na Wyspach nie ma żadnych zgłoszonych transpłciowych piłkarek.
Związek zaoferował osobom objętym zakazem darmową terapię psychologiczną we współpracy z organizacją Sporting Chance. Dodatkowo zapewniono, że od sezonu 2026/27 planowane jest uruchomienie kategorii mieszanej, w której wszyscy będą mogli grać niezależnie od tożsamości płciowej.
Szeroki efekt domina w sporcie
Szkocki Związek Piłki Nożnej (SFA) ogłosił podobny zakaz tego samego dnia. Angielski związek krykieta (ECB) również planuje zmiany w swojej polityce – do tej pory dopuszczał transpłciowe kobiety do gry w niższych ligach.
Podobne ruchy obserwujemy w netballu i bilardzie. Triathlon i sporty wodne już wcześniej wprowadziły całkowite zakazy dla transpłciowych zawodniczek. Brytyjskie środowisko sportowe wyraźnie zmierza w stronę klasyfikacji opartej na biologicznej płci, co wywołuje ostrą debatę społeczną.
Reakcje – skrajne emocje po obu stronach
Organizacje broniące praw kobiet, jak Sex Matters czy Women’s Rights Network, określają decyzję jako „spóźnioną, ale słuszną”. Była pływaczka olimpijska Sharron Davies napisała w mediach społecznościowych: „To świetna wiadomość dla bezpieczeństwa i uczciwości w kobiecej piłce. To nigdy nie powinno było być dopuszczone.”
Z kolei przedstawiciele społeczności LGBT+ nie kryją rozczarowania. „To koniec piłki nożnej dla mnie” – miała powiedzieć jedna z zawodniczek cytowana przez organizację Football vs Transphobia. Pride Sports podkreśla, że brak jest twardych dowodów naukowych świadczących o zagrożeniu wynikającym z udziału transpłciowych kobiet.
Grupa Kick It Out, walcząca z dyskryminacją w piłce, podkreśla: „To moment, by okazać solidarność z osobami transpłciowymi. Piłka nożna ma łączyć, a nie wykluczać.”
FA pod presją, FIFA i IOC na celowniku
Decyzja FA wywołała dyskusję również na szczeblu międzynarodowym. Rosną naciski, by FIFA oraz Międzynarodowy Komitet Olimpijski (IOC) przedstawiły jednolite, globalne regulacje. W dobie rosnących napięć wokół tematu tożsamości płciowej w sporcie, kolejne federacje będą musiały zająć stanowisko – z pełną świadomością, że każda decyzja spotka się z ostrą reakcją jednej ze stron debaty.
