Emma Hayes doznała swojej pierwszej porażki jako selekcjonerka reprezentacji Stanów Zjednoczonych, a Japonia sięgnęła po historyczne zwycięstwo w SheBelieves Cup.
Dla Amerykanek był to kluczowy mecz w walce o rekordowy szósty z rzędu tytuł w prestiżowym turnieju towarzyskim. Obie drużyny przystępowały do ostatniego spotkania z sześcioma punktami na koncie, jednak Japonia miała zdecydowanie lepszy bilans bramkowy, co oznaczało, że do zdobycia trofeum wystarczył jej remis.
Szybki cios Japonii i decydująca bramka Kogi
Już w drugiej minucie Japonia objęła prowadzenie po katastrofalnym nieporozumieniu w amerykańskiej defensywie. Emily Sonnett i bramkarka Jane Campbell nie zdołały opanować sytuacji, co skrzętnie wykorzystała Yuka Momiki, trafiając do pustej bramki.
USA zdołało szybko odpowiedzieć – Ally Sentnor wykorzystała podanie Catariny Macario i wyrównała stan meczu. Jednak to Japonia zadała ostateczny cios w drugiej połowie. Po strzale z rzutu wolnego Yui Hasegawy Campbell początkowo świetnie interweniowała, ale odbita piłka trafiła pod nogi Tōko Kogi, która bez problemu skierowała ją do siatki, ustalając wynik meczu na 2:1.
Historyczny triumf Japonii
To pierwsze zwycięstwo Japonii w historii SheBelieves Cup – ich najlepszym wynikiem do tej pory było drugie miejsce w 2023 roku. Sukces ten jest tym cenniejszy, że drużyna zrewanżowała się USA za porażkę w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Hayes: „To cenne doświadczenie”
Emma Hayes, która objęła stanowisko selekcjonerki USA w maju 2024 roku, mimo porażki podkreśliła, że taki mecz był ważnym testem dla jej drużyny.
„Relacje, jakie mają między sobą japońskie zawodniczki dzięki ilości rozegranych wspólnie meczów, naprawdę robią różnicę” – powiedziała Hayes. „Były na wyższym poziomie niż my przez całe spotkanie”.
Dla reprezentacji Stanów Zjednoczonych celem pozostaje przygotowanie drużyny do mistrzostw świata w 2027 roku, a SheBelieves Cup był jednym z etapów budowania nowej tożsamości zespołu pod wodzą Hayes.