Szwajcaria przygotowuje się do swojej pierwszej wielkiej imprezy piłkarskiej w kobiecej odsłonie – Mistrzostw Europy UEFA 2025. To wydarzenie nie tylko przyciągnie uwagę całego świata, ale również odzwierciedla rozwój kobiecego futbolu w Szwajcarii, gdzie liczba zawodniczek w ostatnich latach wzrosła w szybkim tempie. Jak doszło do tego? Sprawdźmy to!
Gaëlle Thalmann – legenda szwajcarskiej piłki
Jedną z kluczowych postaci szwajcarskiej drużyny jest weteranka zespołu bramkarka Gaëlle Thalmann, która ma na swoim koncie ponad 100 występów w kadrze narodowej. Gaëlle liczy na to, że pozostanie w bramce do 2025 roku, aby ukoronować swoją karierę udziałem w turnieju organizowanym przez Szwajcarię.
Od najmłodszych lat grała w piłkę nożną z chłopcami, a jako nastolatka trafiła do drużyny kobiecej. Występowała w czołowych ligach Włoch, Hiszpanii i Niemiec, by ostatecznie wrócić do kraju i zasilić barwy Servette Chênois.
Na przestrzeni niemal 30 lat widziała, jak bardzo zmieniło się podejście do kobiecego futbolu. „Jeszcze nie tak dawno nikt nie traktował nas poważnie. Teraz, dzięki większej widoczności, prawie wszystkie negatywne stereotypy zniknęły” – podkreśla.
Mistrzostwa Europy 2025 – milowy krok dla kobiecego futbolu
W Lizbonie Szwajcaria została wybrana gospodarzem 14. edycji UEFA Women’s Euro, pokonując m.in. Polskę, Francję i grupę krajów nordyckich. Kluczowe znaczenie miały kompaktowe położenie geograficzne oraz polityczna stabilność Szwajcarii.
„Liczba dziewcząt grających w piłkę na pewno wzrośnie” – przewiduje Dominique Blanc, prezes Szwajcarskiego Związku Piłki Nożnej. Dla kraju i rozwoju kobiecej piłki to ogromna szansa.
Wzrost liczby zawodniczek jest imponujący. W 1990 roku oficjalnie zarejestrowanych piłkarek było 4 tys., w 2000 roku liczba ta podwoiła się, a w 2010 roku wynosiła już 20 tys. Dziś w Szwajcarii jest ponad 30 tys. zawodniczek w około 800 drużynach. Kluczową rolę odgrywa transmisja meczów i sukcesy drużyny narodowej.
„Dziś każdy zna takie nazwiska jak Ramona Bachmann” – podkreśla Linda Vialatte, prezes Yverdon Sport Féminine.
Młode pokolenie i nowi idole
Sukcesy odnoszą nie tylko seniorki, ale także juniorki. Reprezentacja U17 właśnie zakwalifikowała się do finałów mistrzostw Europy. Jedną z jej liderek jest 16-letnia Kaia Grande, która już gra w Super Lidze Kobiet.
„Mój tata i brat byli fanami Arsenalu, oglądałam mecze i tak zaczęła się moja przygoda” – opowiada Kaia.
Kobiety w futbolu – nie tylko na boisku
Sandy Maendly, była zawodniczka reprezentacji Szwajcarii, przełamała kolejną barierę. Została pierwszą kobietą analizującą mecze w telewizji Blue Sport. „Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, że jestem kobietą w świecie mężczyzn. Uwielbiam rozmawiać o futbolu i otrzymuję świetne opinie” – mówi.
Przyszłość kobiecej piłki
W zeszłym sezonie kobieca drużyna Barcelony rozgrywała mecze przy 90-tysięcznej publiczności, a liczba widzów ostatnich mistrzostw Europy podwoiła się w stosunku do poprzedniej edycji.
„Dziś na poziomie międzynarodowym kobieca piłka prezentuje najwyższy poziom” – uważa trener Bernard Challandes. Sandrine Mauron dodaje, że futbol kobiecy nadal zachowuje wartości, które w piłce męskiej zanikają – na przykład brak symulowania fauli.
Pomimo sukcesów, wynagrodzenia zawodniczek wciąż pozostają niskie, zmuszając je do szukania kariery za granicą. W najlepszych klubach świata grają m.in. Ramona Bachmann, Lia Wälti czy Alisha Lehmann. Lehmann jest również fenomenem medialnym – jej konto na Instagramie śledzi ponad 13 milionów osób.
„To tylko pomaga popularyzować kobiecą piłkę” – podsumowuje Sandy Maendly.
Choć droga do pełnej równości jest jeszcze daleka, pewne jest jedno – kobieca piłka nożna w Szwajcarii nie tylko nadrobiła zaległości, ale i zaczęła wyznaczać nowe standardy.
