AS Roma zakończyła swoją drugą przygodę w Lidze Mistrzów Kobiet w znakomitym stylu, pokonując Galatasaray 3:0. Główne role w meczu odegrały Corelli, Ventriglia oraz Linari, które zdobyły bramki dla drużyny Alessandro Spugny. Choć zwycięstwo nie zmieniło sytuacji w tabeli i Roma zakończyła fazę grupową na drugim miejscu z 9 punktami (ex aequo z Wolfsburgiem, który wyprzedził Włoszki lepszą różnicą bramek w bezpośrednich starciach), trener i kibice mają powody do dumy.
Mocne wejście w pierwszej połowie
Spotkanie na Stadio Tre Fontane od początku przebiegało pod dyktando AS Romy. Gospodynie dominowały w środku pola i skutecznie wykorzystywały flanki, kreując kolejne okazje. Już w 9. minucie Corelli otworzyła wynik spotkania po błędzie obrony Galatasaray i precyzyjnym strzale, który nie dał szans bramkarce rywalek. Po objęciu prowadzenia turecka drużyna cofnęła się do głębokiej defensywy, skutecznie uniemożliwiając Romie zdobycie kolejnych bramek przed przerwą.
Młodość i dynamika kluczowe w drugiej połowie
W drugiej połowie trener Alessandro Spugna postawił na rotacje, co przyniosło świeżość i dodatkowe tempo w ataku. Na boisku pojawiła się m.in. Rosanna Ventriglia, która zaledwie trzy dni wcześniej zadebiutowała w Serie A. 17-latka zachwyciła kibiców, zdobywając bramkę na 2:0. Był to jej debiut w Lidze Mistrzów, a jednocześnie pierwsze trafienie w tych rozgrywkach, co wywołało wielką radość wśród drużyny i fanów.
W końcówce spotkania wynik ustaliła Elena Linari, pieczętując zwycięstwo Romy na 3:0 po stałym fragmencie gry. Defensorka wykorzystała zamieszanie w polu karnym i pewnym strzałem zamknęła mecz.
Pozytywne zakończenie grupowej rywalizacji
Choć AS Roma nie awansowała do kolejnej rundy rozgrywek, wyjście z grupy z podniesioną głową daje drużynie ogromny zastrzyk pewności przed wznowieniem rozgrywek ligowych po przerwie świątecznej. Trener Spugna nie krył dumy z postawy swoich zawodniczek, podkreślając, że zwycięstwo nad Galatasaray to nie tylko trzy punkty, ale także znak, że zespół wciąż się rozwija i ma potencjał na walkę z najlepszymi w Europie.
Zwycięstwo na otarcie łez
Mecz z Galatasaray był dla Romy nie tylko ostatnią szansą na zdobycie punktów w tej edycji Ligi Mistrzów, ale również sposobnością na pokazanie siły drużyny przed własną publicznością. Kibice na Stadio Tre Fontane mieli wiele powodów do radości, oglądając dominację swoich ulubienic i pierwsze kroki młodych talentów na europejskiej scenie. Wraz z zakończeniem tej kampanii AS Roma może z optymizmem patrzeć w przyszłość.
