Pierwsze w historii kobiece derby Mediolanu na legendarnym San Siro zakończyły się remisem 1:1, ale emocji było pod dostatkiem. Pomimo tego, że Nikola Karczewska i Małgorzata Mesjasz nie pojawiły się na murawie, Rossonere zdołały wywalczyć ważny punkt przeciwko wyższej w tabeli drużynie Interu.
Przebieg meczu:
Milan zaczął z wielką determinacją, narzucając swoje tempo gry już od pierwszych minut. Bliska objęcia prowadzenia była Renzotti, której strzał w 5. minucie wylądował na poprzeczce. Rossonere dominowały w pierwszej części spotkania, jednak to Inter zdobył gola w 46. minucie, gdy Elisa Bartoli wykorzystała precyzyjne podanie Giuliani’ego.
Druga połowa przyniósła natychmiastową odpowiedź Milanu. Już w 51. minucie Nadia Nadim, po fantastycznej akcji Renzottiego, zdobyła swojego pierwszego gola w barwach Rossoneri, wyrównując wynik meczu. Pomimo kolejnych okazji, w tym znakomitej obrony przez bramkarkę Interu Rúnarsdóttir, wynik nie uległ zmianie.
W ostatnich minutach meczu obrona Milanu, na czele ze Swaby’m i Giuliani, wykazała się doskonałą dyspozycją, zapewniając drużynie jeden punkt w derbach.
Tabela i dalsze plany:
Inter pozostaje na trzecim miejscu z 25 punktami, podczas gdy Milan utrzymuje się na szóstej pozycji z dorobkiem 15 punktów. Na szczycie tabeli wciąż lideruje Juventus, który w tej kolejce pokonał Lazio 3:2.
Dla Milanu najbliższym wyzwaniem będzie wyjazdowe spotkanie z Lazio, gdzie Rossonere będą chciały kontynuować dobrą passę i walczyć o kolejne punkty.
Podsumowanie:
Derby Mediolanu pokazały, że kobieca piłka nożna w Serie A stale rośnie na znaczeniu. Milan, mimo trudnego rywala, udowodnił, że potrafi grać na najwyższym poziomie, prezentując determinację i ducha walki. Kolejne mecze zapowiadają się niezwykle interesująco!