Piątkowy wieczór na stadionie Ulricha Haberlanda zapisał się na kartach historii kobiecej Bundesligi. Bayer Leverkusen pokonał VfL Wolfsburg 1:0, przejmując prowadzenie w tabeli. Decydującego gola zdobyła Cornelia Kramer na początku drugiej połowy, co zapewniło drużynie Nadrenii pierwszy od 14 lat triumf nad Wilkami.
Perfekcyjna taktyka i przełamanie
Leverkusen, choć na papierze było skazywane na porażkę, pokazało charakter i doskonałe przygotowanie taktyczne. Po bezbramkowej pierwszej połowie, w której Wolfsburg dominował jedynie na początku, gospodarze zaczęli grać coraz odważniej. Decydujący moment nadszedł w 47. minucie, gdy po precyzyjnym dośrodkowaniu Kathariny Piljic Kramer oddała strzał, który zapewnił Leverkusen prowadzenie.
Dla Wolfsburga, wicemistrza Niemiec, mecz ten był pierwszą porażką po siedmiu zwycięstwach z rzędu. Brak kontuzjowanej Jule Brand z pewnością był odczuwalny, ale nie może być jedynym wytłumaczeniem tej sensacyjnej przegranej.
Statystyki nie kłamią
Dla Bayeru Leverkusen to dopiero trzecie zwycięstwo w 30 starciach z Wolfsburgiem. Poprzedni sukces miał miejsce we wrześniu 2010 roku, co czyni obecny triumf jeszcze bardziej spektakularnym.
Kluczowe konsekwencje dla tabeli
Dzięki tej wygranej Bayer Leverkusen objął prowadzenie w Bundeslidze kobiet, przynajmniej tymczasowo, wyprzedzając Wolfsburg o jeden punkt. Czy 'Werkself’ utrzymają fotel lidera? To zależy od wyników pozostałych spotkań, ale jedno jest pewne – ta drużyna pokazała, że potrafi walczyć jak równy z równym z najlepszymi.