Barcelona po raz kolejny udowodniła swoją dominację w hiszpańskiej lidze, pokonując Costa Adeje Tenerife 5:1 na stadionie Johana Cruyffa. Choć mecz rozpoczął się sensacyjnie od gola gości, drużyna Pere Romeu szybko wróciła na zwycięską ścieżkę. Kluczowym momentem spotkania było kolejne trafienie Ewy Pajor, która zdobyła już dziesiątą bramkę w tym sezonie.
Mecz rozpoczął się od mocnego akcentu gości – już w 3. minucie Babajide wpisała się na listę strzelczyń, wykorzystując dogranie Maríi José. Barcelona miała trudności z odnalezieniem swojego rytmu, a rywalki skutecznie zamykały przestrzenie w obronie. Dopiero w połowie pierwszej połowy gra gospodarzy zaczęła nabierać tempa, głównie dzięki kreatywnej postawie Aitany Bonmatí.
Przełom w pierwszej połowie
Gospodynie wyrównały w 28. minucie po pięknym uderzeniu Irene Paredes zza pola karnego. Kilka minut później do siatki trafiła Ewa Pajor, która idealnie wykończyła akcję Martiny Batlle. Jeszcze przed przerwą sędzia podyktowała rzut karny dla Barcelony za zagranie ręką rywalek – Caroline Graham Hansen pewnie zamieniła jedenastkę na trzeciego gola dla swojej drużyny.
Druga połowa pod znakiem dominacji
Po zmianie stron Barcelona nie zwolniła tempa. W 56. minucie Aitana Bonmatí trafiła do siatki pięknym strzałem zza pola karnego, nie dając szans bramkarce Tenerife. Na zakończenie widowiska bramkę zdobyła Esmee Brugts, która pewnie pokonała defensywę rywalek po indywidualnej akcji.
Najlepsi na boisku
Ewa Pajor po raz kolejny udowodniła swoją klasę, trafiając do siatki i wspierając ofensywne działania swojej drużyny. Publiczność zgotowała także owację Alexii Putellas, która pojawiła się na murawie przed meczem, aby odebrać wyróżnienie za swoje 200 goli w barwach Barcelony.
Barcelona pozostaje niepokonana w lidze i z kompletem punktów zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Costa Adeje Tenerife, mimo ambitnego początku, musiała uznać wyższość mistrzyń Hiszpanii. Dla kibiców to kolejny pokaz siły zespołu z Camp Nou, który zdaje się nie mieć sobie równych na krajowym podwórku.