Jedną z tych historii z piłkarskiego niszu, która pokazuje jak ważne jest dla nas zdrowie jest tragiczne odejście Norin Betani, jednej z największych nadziei afrykańskiego futbolu ostatnich lat. Norin Betani była obiecującą młodą piłkarką z Zambii, która grała na pozycji napastniczki.
Jej kariera rozpoczęła się w ojczyźnie, gdzie uczestniczyła w programach młodzieżowych i rozgrywkach klubowych, co pozwoliło jej rozwinąć umiejętności i zdobyć uznanie jako utalentowana zawodniczka. W nastoletnich latach otrzymywała powołania do reprezentacji narodowej do lat 20, gdzie szybko wyróżniła się swoją determinacją i zdolnościami, co zaowocowało transferem do seniorskiej drużyny Copper Queens. Grała równieź dla klubu Indeni Roses w Zambijskiej Lidze Kobiet, gdzie zdobyła reputację dzięki swojemu zaangażowaniu i talentowi strzeleckiemu.
Przed swoją tragiczną śmiercią została wybrana do kadry przygotowującej się do kwalifikacji olimpijskich do 2024 roku, co świadczyło o jej potencjale i znaczeniu dla drużyny. Miała być filarem ataku i jedną z najlepszych afrykańskich snajperek młodego pokolenia.
Niestety, Norin Betani zmarła w lutym 2024 roku w wyniku komplikacji spowodowanych malarią, co wstrząsnęło społecznością piłkarską w Zambii i poza nią. Odeszła w wieku zaledwie 24 lat. Jej śmierć została opłakana przez koleżanki z drużyny, kibiców oraz władze piłkarskie, które podkreśliły jej wkład w rozwój kobiecego futbolu w kraju.
Tragedia Betani otworzyła również oczy świata piłkarskiego na problemy z opieką zdrowotną w krajach Trzeciego Świata, z czym FIFA otwarcie stara się walczyć.