Real Madryt zapisał na swoim koncie pierwsze punkty w tegorocznej fazie grupowej Ligi Mistrzyń, rozbijając Celtic 4:0 na stadionie Alfredo Di Stéfano. Zespół „Królewskich” od początku narzucił swoje tempo gry, co szybko przyniosło efekty, a kolejne gole w drugiej połowie tylko potwierdziły dominację Madrytu.
Już w 7. minucie Caroline Weir popisała się fantastycznym uderzeniem z dystansu, otwierając wynik spotkania. Jej strzał z około 35 metrów zaskoczył bramkarkę rywalek, dając gospodyniom prowadzenie. Real Madryt kontrolował przebieg meczu, stale naciskając na defensywę Celticu. Piłkarki z Madrytu były bliskie podwyższenia wyniku jeszcze przed przerwą, jednak zabrakło im nieco szczęścia – piłka po strzale Oihane z rzutu rożnego trafiła w słupek.
📊 Real Madryt oddał 19 strzałów przeciwko Celtikowi – pod tym względem to najlepsza I połowa Królewskich w historii występów w Lidze Mistrzyń oraz trzeci najwyższy wynik jakiegokolwiek zespołu, jednocześnie bez strzału drużyny przeciwnej
[@OptaJose] pic.twitter.com/NpcqMofqJ5
— Futbol Kobiecy w Hiszpanii 🇪🇸 (@FutFemHiszpania) October 17, 2024
Druga połowa to pełna dominacja Realu, który zakończył mecz z 29 oddanymi strzałami, z czego 13 celnych. Celtic, poza dwoma groźnymi akcjami, nie był w stanie zagrozić bramce strzeżonej przez Misę Rodríguez. Kluczowym momentem było jednak wprowadzenie nowych sił w ofensywie. Rikke Møller Bruun w 73. minucie podwyższyła wynik na 2:0 po świetnym dośrodkowaniu Evy Navarro, a już chwilę później Nicole Caicedo trafiła z rzutu karnego, ustalając wynik na 4:0. W międzyczasie do bramki trafiła również Møller, dopełniając dzieła zniszczenia Celticu.
Dla Realu Madryt to niezwykle ważne zwycięstwo, które daje im szansę na walkę o awans z grupy. Kolejne starcie w Lidze Mistrzyń odbędzie się już 13 listopada, gdy „Królewskie” zmierzą się ponownie z Twente. Wcześniej, w najbliższą niedzielę, Real czeka ligowy mecz z Madrid CFF.