Bez goli w Łodzi

Ósma kolejka ORLEN Ekstraligi Kobiet przyniosła nam mecz pełen emocji, choć bez bramek. Spotkanie Grot SMS Łódź z Rekordem Bielsko-Biała zakończyło się wynikiem 0:0, ale mimo braku trafień kibice na pewno nie mogli narzekać na brak widowiska, zwłaszcza w drugiej połowie.

Początek spotkania był spokojny, obie drużyny starały się znaleźć swoje miejsce na boisku, badając możliwości rywala. Gra toczyła się głównie w środku pola, a łodzianki próbowały przełamać obronę Rekordu, rozgrywając piłkę skrzydłami. Szczególnie aktywne były Paulina Filipczak i Kamila Osajkowska, które nie raz sprawdziły formę defensywy gości.

Druga połowa przyniosła więcej akcji ofensywnych. Grot SMS Łódź ruszył do ataku, mnożąc wrzutki w pole karne rywalek, jednak defensywa bielszczanek była nie do pokonania. W 52. minucie Paulina Filipczak obiła poprzeczkę, a kilka minut później Rekord miał swoją okazję po rzucie rożnym – Małgorzata Lichwa nie zdołała jednak umieścić piłki w pustej bramce. W końcówce spotkania Karolina Majda również obiła poprzeczkę, co dobitnie pokazuje, jak blisko SMS był zdobycia zwycięskiego gola.

Pomimo braku kluczowych zawodniczek, takich jak Magda Piekarska i Iga Witkowska, które zostały powołane na Mistrzostwa Świata U-17, oraz kontuzjowanej Klaudii Adamek, drużyna Rekordzistek pokazała determinację i waleczność. Przyjezdne, grając niezwykle ofiarnie, zasłużył na punkt, mimo ogromnej presji wywieranej przez gospodynie.

Ten bezbramkowy remis pokazuje, że obie drużyny potrafią walczyć o każdy metr boiska, a wyniki nie zawsze odzwierciedlają wysiłek włożony w mecz.