Lech zdeklasował Legię!
I liga Polska

Lech zdeklasował Legię!

 Kiedy Lech Poznań i Legia Warszawa stają naprzeciw siebie, emocje gwarantowane! Tym razem to kobiecy Kolejorz zdominował rywalki, pokonując Legionistki na ich własnym terenie 3:0. Efektowne trafienia Alicji Piechockiej, Sandry Zimoch i Julii Przybył przypieczętowały zwycięstwo poznanianek w rywalizacji, która dopiero zaczyna budować swoją legendę. Czy kobiecy klasyk Lech – Legia stanie się równie gorący jak ten męski? Pierwsze sygnały już widać!

Spotkania między Lechem a Legią, niezależnie od płci zawodników, zawsze budzą wielkie emocje. W rywalizacji kobiecych drużyn, która dopiero się rozwija, nie było inaczej. Obie ekipy przed meczem dzielił jedynie punkt w tabeli, a zarówno Lech, jak i Legia miały już na swoim koncie po dwa zwycięstwa.

Od samego początku to Lechitki przejęły inicjatywę, kreując groźne sytuacje w pierwszych minutach. Choć Klaudia Wojtkowiak znalazła się na spalonym, a Matylda Kościelak nie zdołała pokonać bramkarki, to przewaga Kolejorza była wyraźna. W 23. minucie Alicja Piechocka otworzyła wynik, wykorzystując błąd w defensywie gospodyń. Piłka po jej pierwszym strzale odbiła się od słupka, ale przy drugiej próbie nie dała już szans bramkarce.

Lechitki nie zwalniały tempa, a tuż przed przerwą do siatki trafiła Sandra Zimoch. Po precyzyjnym dośrodkowaniu Julii Przybył, Zimoch najpierw zmusiła bramkarkę do interwencji, a potem pewnie wykorzystała swoją szansę, podwyższając prowadzenie.

Druga połowa przyniosła więcej walki i równorzędnej gry. Legionistki próbowały odrabiać straty, a najbliżej kontaktowej bramki była Amanda Pietrzak, jednak solidna obrona Lecha nie pozwalała na wiele. W 77. minucie sytuacja gospodyń skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy Monika Lipa zobaczyła drugą żółtą kartkę i musiała opuścić boisko.

Lech wykorzystał grę w przewadze, zdobywając trzecią bramkę w 84. minucie. Julia Przybył, która była kluczową postacią meczu, po świetnej wymianie podań z Klaudią Wojtkowiak, ustaliła wynik spotkania, przypieczętowując triumf swojej drużyny.

Weronika Bryndza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!