Dwie czołowe zawodniczki Ekstraligi i reprezentantki Polski, Joanna Olszewska i Oliwia Rapacka, obrały dość niespodziewany kierunek swojej kariery, podpisując roczne kontrakty z greckim Panathinaikosem. Ten beniaminek greckiej Ekstraligi, po ponownym utworzeniu sekcji w 2021 roku, ma wielkie ambicje, by dominować nie tylko na krajowym podwórku.
Nowe wyzwania
Joanna Olszewska, 25-letnia środkowa obrończyni, ostatnie lata spędziła w GKS Katowice, gdzie była kluczową postacią defensywy. Jej umiejętności w kierowaniu obroną i wyprowadzaniu piłki z pewnością będą cennym dodatkiem dla greckiego zespołu.
Oliwia Rapacka, 26-letnia skrzydłowa, znana jest ze swoich dynamicznych występów w Górniku Łęczna. Jej szybkość i technika na skrzydle mogą wprowadzić dużo świeżości i nieprzewidywalności do gry Panathinaikosu.
Ambicje „Koniczynek”
Panathinaikos, znany również jako „Koniczynki”, po reaktywacji sekcji piłki nożnej kobiet, szybko awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej w Grecji. Klub ma ambitne plany, aby stać się dominującą siłą w lidze i walczyć o najwyższe laury.
Wpływ na drużynę
Przybycie Olszewskiej i Rapackiej może znacząco wzmocnić szeregi Panathinaikosu. Obie zawodniczki wnosić będą do zespołu nie tylko swoje umiejętności, ale także doświadczenie zdobyte w polskiej Ekstralidze. Ich obecność może okazać się kluczowa w walce o wysokie cele, jakie stawia sobie grecki klub.
Cieszymy się, że polskie piłkarki zdobywają uznanie za granicą i trzymamy kciuki za ich sukcesy w nowym klubie. Transfery te pokazują, że nasze zawodniczki są cenione nie tylko w kraju, ale również na międzynarodowej arenie.