Emocji i wyrównanej walki nie było za to w Trelleborgu, gdzie w środowy wieczór zawitał nieomylny jak dotąd walec z Malmö. Trzynastokrotne mistrzynie Szwecji nie miały cienia litości dla absolutnego beniaminka Damallsvenskan, a impreza na Vångavallen kręciła im się tak dobrze, że niejako przy okazji udało się ustanowić kilka imponujących rekordów. Z indywidualnymi dubletami kończyły dzień Olivia Holdt (nowa liderka klasyfikacji strzelczyń) oraz Rebecca Knaak, serię gier z przynajmniej jednym trafieniem na koncie kontynuowała Mai Kadowaki, swój pierwszoligowy licznik otworzyła Mikaela Stojanovska, a ozdobą meczu było niezwykle efektowne uderzenie Emilii Larsson w samo okienko bramki Somei Polozen. Zupełnie niespodziewanie, ostatnie słowo należało jednak do wybitnie sponiewieranych uprzednio gospodyń, a swój mimo wszystko słodki moment radości miała piłkarka po naprawdę poważnych przejściach Linnéa Prambrant. Honorowy gol morale w szatni nieco poprawił, ale czy dzięki niemu podopieczne trenera Felldina udadzą się w niedzielę do Malmö w choć minimalnie bardziej bojowych nastrojach? Śmiemy wątpić…
Błyskawiczny rewanż rozegrają także w poniedziałek ekipy Piteå i AIK, które z kolei przed kilkoma godzinami pokazały nam, jak zdecydowanie nie powinien wyglądać pierwszoligowy mecz piłki nożnej w teoretycznie profesjonalnej lidze. Na postawę obu formacji defensywnych momentami naprawdę aż żal było patrzeć, co szczególnie w przypadku zawodniczek z LF Areny było jednak delikatnym zaskoczeniem. Trener Stellan Carlsson jak najbardziej mógł być za to zadowolony z niesamowicie efektownego powrotu do wyjściowej jedenastki doświadczonej Josefin Johansson (dwa gole głową!), wkładu ustawionej tym razem na prawej flance bloku defensywnego Seliny Henriksson, a także stabilnej i kolejny raz wyróżniającej się na plus dyspozycji reprezentantki Wysp Owczych Asli Johannesen, która trochę po cichu staje się jedną z największych rewelacji ostatnich tygodni na boiskach Damallsvenskan. W szeregach gościń powodów do radości było jakby mniej, kontuzja Patricii Fischerovej sytuacji ani trochę nie poprawiła, ale premierowe trafienie w seniorskiej piłce Anniki Svensson, a także jeszcze jedno dynamiczne i przynoszące wymierne efekty wejście z ławki Mai Johansson, warto jednak przynajmniej gdzieś na drugim planie odnotować. Bo nawet jeśli podczas szalonej białej nocy w Norrbotten na konkrety nijak się to nie przełożyło, to konsekwentnie stoimy na stanowisku, że Gryzonie z Solnej w tym roku wyjątkowo nie sprawiają wrażenia bezzębnych i nie przystających do pierwszoligowej rzeczywistości. I jeśli tylko władzom klubu nie zabraknie pragmatyzmu i cierpliwości, to ten projekt tym razem naprawdę może się udać. A to samo w sobie byłoby już ogromnym krokiem we właściwym kierunku.
Komplet wyników:
Statystyki indywidualne:
Statystyki drużynowe:
Przejściowa tabela: