Przebudzenie królowej
Damallsvenskan Świat

Przebudzenie królowej

 Dość nieoczekiwanie, piłkarki dwunastu klubów Damallsvenskan postanowiły rozegrać w środku tygodnia jedną z najbardziej jak dotąd atrakcyjnych, ligowych kolejek i wręcz nietaktem byłoby opracowywanie jej wyłącznie w formie skróconej i mocno skompresowanej.

cornelia
Sezon 2023 był popisem napastniczki Linköping, która ostatecznie sięgnęła po tytuł królowej strzelczyń Damallsvenskan (Fot. Aftonbladet)

Tym razem wcale nie zaczniemy chronologicznie i w pierwszej kolejności zajrzymy na Bilbörsen Arenę w Linköping. Mamy jednak ku temu całkiem solidne argumenty, wszak zawodząca od początku rozgrywek drużyna Rafaela Roldana właśnie zanotowała swój zdecydowanie najsolidniejszy występ w obecnym roku kalendarzowym. Zgoda, jeszcze nie na dystansie pełnych dziewięćdziesięciu minut, ale postęp i tak zauważalny jest gołym okiem. Jak najbardziej trafiona okazała się zmiana taktyki, jakości w konkretnych sektorach boiska dodały przesunięcia personalne i naprawdę aż miło było patrzeć, jak Michelle De Jongh wraz z Vilmą Koivisto rozgrywają kapitalną partię w środku pola. Początkowe fragmenty drugiej połowy należały oczywiście do gościń z Piteå, ale marzenia ekipy z Norrbotten o fantastycznym powrocie do gry od stanu 0-3 błyskawicznie zgasiła Cornelia Kapocs, której z kolei asystowała wystawiona tym razem w roli prawej defensorki Lisa Björk. Co ciekawe, królowa strzelczyń szwedzkiej ekstraklasy z poprzedniego sezonu dwoma golami przeciwko Piteå dopiero uruchomiła swój tegoroczny licznik, a oddech ulgi malujący się na jej twarzy po stawiającym pieczęć na zwycięstwie LFC trafieniu na 4-2 dobitnie pokazał, jak bardzo zawodniczka ta potrzebowała tak długo wyczekiwanego przełamania. I choć zdecydowanie przedwczesnym byłoby ogłaszanie odrodzenia Linköping z wiosennej zapaści, to liderki formacji ofensywnej niewątpliwie budzą się właśnie z długiego i głębokiego snu. Poniesione straty są oczywiście na tyle pokaźne, że koniec końców jeszcze jednego medalu to zapewne nie przyniesie, ale w Östergötland zdecydowanie wolą oglądać Kapocs, Tandberg, Selerud, czy Dirdal w dyspozycji przynajmniej zbliżonej do tej optymalnej.

Zarówno Linköping, jak i Piteå podczas rundy wiosennej na dobre zadomowiły się w dolnej połówce tabeli, a skoro tak, to płynnie przechodzimy do dwóch pozostałych potyczek, w których to oglądaliśmy zespoły bezpośrednio zaangażowane w walkę o pozostanie na najwyższym poziomie rozgrywkowym. A ułożyły się one na tyle interesująco, że na koniec środowego wieczora mieliśmy na placu boju czterech rannych i żadnych zwycięzców. Punktami podzieliły się bowiem zarówno Bromma z AIK, jak i Örebro z Trelleborgiem, a nietrudno zgadnąć, że w potyczce z bezpośrednimi rywalkami remisy zdecydowanie częściej i chętniej postrzega się w kategorii porażki. Derby Sztokholmu były widowiskiem o tyle pełnym paradoksów, że choć na murawie ton rywalizacji niezmiennie nadawał beniaminek z Solnej, to BP dwukrotnie obejmował prowadzenie, a podopieczne trenera Björka (kolejny raz ukaranego zresztą żółtą kartką) straty odrabiały wyłącznie w następstwie stałych fragmentów gry. W ten sam sposób na Behrn Arenie wynik otworzyła Beatrice Gärds, sprytnie zmieniając tor lotu piłki po strzale niezawodnej Ashley Barron. Skromne prowadzenie zawodniczkom Örebro udało się utrzymać przez dokładnie pół godziny, ale wtedy zza krzaka głowę wystawiły dawne demony, Moa Karlsson na raty wykorzystała dośrodkowanie Sofie Rewuchy i tak bardzo potrzebne punkty raz jeszcze uciekły gospodyniom w samej końcówce. A patrząc z ich perspektywy, mogło być przecież jeszcze gorzej, bo w ostatniej akcji meczu futbolówkę w siatce Clary Ekstrand umieściła także najlepsza na placu gry Athinna Lundgren i tylko decyzja sędziego Paula Shamouna o odgwizdaniu przewinienia byłej stoperki Rosengård pozbawiła ekipę z Trelleborga sposobności do świętowania historycznego zwycięstwa na pierwszoligowym gruncie.

Równym krokiem maszerował za to w tygodniu tercet liderek, które solidarnie potwierdziły w ten sposób mistrzowskie, a przynajmniej medalowe aspiracje. Rosengård nie miał żadnej litości dla Växjö, Momoko Tanikawa trafiła na ligowych boiskach po raz dziesiąty, a Olivia Holdt imponowała przy okazji niemal każdego kontaktu stopy z futbolówką. W teorii nieco dłużej męczyły się w starciu z Djurgården piłkarki Häcken, ale jeden rzut oka na statystyki w zupełności wystarczy, aby zrozumieć skalę czwartkowej dominacji zespołu trenera Linda nad rywalkami ze stolicy. Jasne, gol Aleksandry Łobanowej z pewnością osłodził fanom Dumy Sztokholmu ten niesamowicie trudny wieczór, ale nie da się ukryć, że pierwszoplanową postacią starcia na Bravida Arenie była przede wszystkim Anna Sandberg i to ona dołożyła te najistotniejsze cegiełki do naprawdę cennego i w pełni zasłużonego zwycięstwa nad niewygodnym przecież dla wicemistrzyń Szwecji przeciwnikiem. Teoretycznie najmniej efektownie zaprezentowały się grające bez Anny Jøsendal oraz Julii Roddar obrończynie tytułu, ale gdy strzelanie rozpoczyna się już w czterdziestej sekundzie, a następnie na dużym spokoju kontroluje obraz gry, to trudno zgłaszać do takiej postawy jakieś specjalne pretensje. Jasne, Hammarby w tegorocznej wersji swoją grą zapewnia nam zdecydowanie mniej okazji do zachwytów niż Rosengård oraz Häcken, ale akurat okraszony niezwykle istotnym w dłuższej perspektywie dubletem Ellen Wangerheim triumf w północnej Skanii należy przede wszystkim uszanować, gdyż to właśnie w takich okolicznościach często kolekcjonuje się te najważniejsze w końcowym rozrachunku punkty. A skądinąd wiemy przecież, że akurat w Södermalm nie od dziś potrafią to robić.


Komplet wyników:

  • Bromma 2-2 AIK (Ölvestad 33., Olai 37. – Nordin 35., Jakobsson 77.)
  • Örebro 1-1 Trelleborg (Gärds 54. – Karlsson 84.)
  • Växjö 0-7 Rosengård (Tanikawa 3., Bredgaard 12., Knaak 19., Johansson 36. (s), Holdt 69., 79., Persson 85.)
  • Vittsjö 0-2 Hammarby (Wangerheim 1., 85.)
  • Linköping 4-2 Piteå (De Jongh 5., Tandberg 14. (k), Kapocs 23., 55. – Edlund 50., 53.)
  • Häcken 4-1 Djurgården (Sandberg 47., 68., Kafaji 75., Nildén 82. – Lobanova 67.)

Jared Burzynski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!