Osy znów nie użądliły
Damallsvenskan Ligi Świat

Osy znów nie użądliły

jonasekstromer
Radość Hayley Dowd dziwić nie może – Djurgården po raz drugi w tym sezonie lepszy od Häcken (Fot. Jonas Ekströmer)

 Kilka tygodni temu mogło się wydawać, że tegoroczny, mistrzowski wyścig piłkarki z Hisingen przegrać mogą jedynie same ze sobą, ale wystarczyły trzy jesienne kolejki, aby optyka w tej kwestii zmieniła nam się o mniej więcej sto osiemdziesiąt stopni. Inna sprawa, że akurat podopieczne Maka Adama Linda rzeczywiście postarały się o to, aby swoją sytuację mocno skomplikować, bo trzech z rzędu meczów solidarnie zagranych na zero z przodu tak do końca nie tłumaczą ani kontuzje liderek formacji ofensywnej (Larsen, Larisey), ani brak boiskowego szczęścia, które po mundialowej przerwie ewidentnie nie sprzyja zawodniczkom z Bravida Areny. Przed tygodniem obramowanie bramki Rosengård obijała Elin Rubensson, dziś milimetrów do szczęścia zabrakło Rosie Kafaji i możemy domyślać się, iż odbiór wrześniowych, ligowych bojów byłby w obozie Häcken zgoła odmienny, gdyby przynajmniej jedna z tych sytuacji zakończyła się golem. Z drugiej jednak strony, nie ma chyba przypadku w tym, że najlepszą i najbardziej aktywną zawodniczką ekipy z Hisingen jest w ostatnich tygodniach sprowadzona do klubu latem Katariina Kosola, a coraz więcej papierowych liderek boiskowe niepowodzenia przekłada na zupełnie niepotrzebną frustrację, której apogeum zostało osiągnięte podczas finałowego kwadransa dzisiejszej potyczki na Grimsta IP. Sędzia Maral Mirzai sypała upomnieniami dla gościń jak z rękawa, a nad sytuacją nie zdawała się panować ani żadna z piłkarek, ani którykolwiek z członków sztabu szkoleniowego Häcken. I trudno oprzeć się wrażeniu, że przerwa reprezentacyjna tym razem nadeszła w idealnym dla Os momencie. Zdecydowanie odmienne nastroje dominują za to w Djurgården, które wraz z przyjściem Beaty Kollmats, Therese Åsland i trenera Marcelo Fernandeza ewidentnie złapało drugie, piłkarskie życie. Nie sposób wskazać, który z elementów tej układanki okazał się tym najbardziej kluczowym, ale Duma Sztokholmu wreszcie zaczęła grać na miarę swojego przydomka, a mecze tego zespołu znów ogląda się z niekłamaną przyjemnością. W niedawnej zapowiedzi wspominaliśmy, że Djurgården nie był zespołem gorszym ani od Kristianstad, ani od Hammarby, choć żadnego z tych spotkań nie udało się podopiecznym Fernandeza zakończyć zwycięsko. Dziś okazało się jednak, że do trzech razy sztuka i choć Häcken jak najbardziej ma swoje problemy, to ani trochę nie powinniśmy umniejszać sztokholmiankom, które przeciwko byłym już liderkom Damallsvenskan rozegrały kolejne solidne zawody i tym razem potrafiły rozstrzygnąć je na swoją korzyść. Stinalisa Johansson oraz Alice Bergström znów brylowały na skrzydłach, a autorką jedynego gola okazała się rezerwowa dziś Hayley Dowd, która skwapliwie skorzystała z prezentu od Josefine Rybrink i na raty pokonała Jennifer Falk.

Potknięcie Häcken wykorzystała grupa pościgowa, choć niektórym drużynom z czołówki wcale nie przyszło to łatwo. Do tego grona z pewnością zaliczyć możemy Linköping, bo nawet jeśli 3-0 na tablicy wyników wygląda całkiem okazale, to jeszcze na dwadzieścia minut przed końcem dzielnie i pomysłowo broniące się Örebro miało pełne prawo liczyć na wywiezienie z Östergötland korzystnego rezultatu. Kompletów punkt w dużej części kolejny już raz załatwiły LFC japońskie gwiazdy w osobach Saori Takarady i Yuki Momiki, którym jednak dzielnie sekundowały także… przeciwniczki z Närke. Mowa tu przede wszystkim o stoperce Hannie Davison (zagranie ręką we własnym polu karnym) oraz napastniczce Ronji Karlsson Törnborg (czerwona kartka wkrótce po wejściu na boisko), bo te sytuacje zdecydowanie ułatwiły gospodyniom pogoń za korzystnym wynikiem. Bez większych turbulencji z niżej notowanymi rywalkami poradziło sobie Piteå, choć i na LF Arenie na moment zrobiło się gorąco, gdy dosłownie w kilka minut z pozornie bezpiecznego 3-0 zrobiło się 3-2. Wtedy jednak sprawy w swoje ręce wzięła najlepsza piłkarka września Anam Imo, a nigeryjska snajperka jest aktualnie w takiej dyspozycji, że w zaledwie kilkadziesiąt sekund skutecznie pozbawiła beniaminka z Växjö jakichkolwiek złudzeń na sprawienie niespodzianki. Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy ponadto kolejnego gola Tuvy Skoog w roli super-rezerwowej w talii trenera Stellana Carlssona. Nowymi liderkami Damallsvenskan zostały jednak piłkarki Hammarby, którym nawet nieobecność w składzie kilku dotychczasowych liderek i debiut czternastoletniej Ellie Junetoft nie przeszkodziły w odniesieniu efektownego, czterobramkowego zwycięstwa w Kalmarze. Prawdziwą siłę jesiennej wersji Bajen poznamy jednak dopiero w październiku, kiedy to klub z Södermalm czekają cztery niełatwe finały z rzędu.

Po zwycięstwa sięgnęły w miniony weekend wszystkie zespoły ze Skanii, choć żaden z nich nie uczynił tego w stylu jakkolwiek przekonującym. Rosengård wreszcie trafił do siatki rywalek, ale zanim to uczynił, to do 72. minuty przegrywał na własnym terenie z desperacką broniącą się przed spadkiem Brommą. Od całkowitej kompromitacji trzynastokrotne mistrzynie Szwecji uratowała kapitalna dyspozycja Sofie Bredgaard, a także odpowiednio dostawiająca głowę Gudrun Arnardottir, ale duet trenerski Cederström – Kjetselberg niewątpliwie wciąż ma o czym myśleć. Na stadionie w Uppsali podtrzymana została zwycięska seria Vittsjö, choć ostatecznie uratował ją nieco szczęśliwy gol w doliczonym czasie gry. Na listę strzelczyń wpisała się wówczas rezerwowa Moa Karlsson, ale trafienie na 2-1 nie padłoby gdyby nie kolejny tej jesieni błysk geniuszu Sary Stratigakis i fatalne zachowanie Milli-Maj Majasaari, która w niedzielne popołudnie wyraźnie nie miała najlepszego dnia. Pół godziny wcześniej od pleców fińskiej golkiperki nieszczęśliwie odbiła się bowiem futbolówka, którą na poprzeczkę skierowała fenomenalnym strzałem z dystansu Katrina Gorry. Jeden gol przesądził również o triumfie Kristianstad nad beniaminkiem z Norrköping, a ligowy wieczór z golem i asystą na koncie zamknęła młodzieżowa reprezentantka Islandii Hlin Eiriksdottir.


Komplet wyników:


Statystyki indywidualne:


Statystyki drużynowe:


Przejściowa tabela:

dam2

Jared Burzynski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!