Już 19/20 sierpnia rusza Orlen Ekstraliga Kobiet 2023/24. Zrzesza ona kluby z różnych wielkości miast, od metropolii po niewielkie miejscowości. Czy to oznacza, że Orlen Ekstraliga Kobiet jest ligą dla każdego? Jest ligą dla zespołów z co raz większych miast.
WIĘKSZE MOŻE WIĘCEJ
Dziewięć klubów ma siedzibę w miastach powyżej stu tysięcy mieszkańców, a tylko w czterech miastach mieszka łącznie ponad dwa miliony osób. Jest to ogromny potencjał ludzki i sprzedażowy – z którego co raz więcej klubów korzysta. Co raz lepiej medialnie 'na mieście’ działa Śląsk, GieKSa, czy nawet AP Orlen. Tutaj potencjału miasta nie wykorzystują należycie SMS, czy Jagiellonki.
Orlen Ekstraliga Kobiet daje szansę na rozwój i promocję piłki nożnej kobiet w całym kraju, niezależnie od liczebności mieszkańców. Kluby z mniejszych miast mogą liczyć na wsparcie finansowe i organizacyjne ze strony Polskiego Związku Piłki Nożnej, Orlenu i innych sponsorów. Mogą też korzystać z doświadczenia i wiedzy klubów z większych miast, które mają dłuższą tradycję i lepszą infrastrukturę. Kluby z większych miast z kolei mogą czerpać motywację i inspirację z klubów z mniejszych miast, które często wykazują się większą pasją i zaangażowaniem.
- KRAKÓW (779 966 mieszkańców)
- ŁÓDŹ (672 185 mieszkańców)
- WROCŁAW (641 928 mieszkańców)
- GDAŃSK (470 805 mieszkańców)
- SZCZECIN (389 255 mieszkańców)
- KATOWICE (290 553 mieszkańców)
- SOSNOWIEC (197 586 mieszkańców)
- OLSZTYN (171 249 mieszkańców)
- BIELSKO-BIAŁA (169 756 mieszkańców)
- KONIN (72 539 mieszkańców)
- TCZEW (59 430 mieszkańców)
- ŁĘCZNA (18 675 mieszkańców)
dane z 2021 roku/wikipedia.pl
MNIEJSZE MIASTA W GORSZEJ POZYCJI
Z drugiej strony, można by powiedzieć, że nie. Orlen Ekstraliga jest ligą bardzo nierówną pod względem sportowym i ekonomicznym.
Kluby z większych miast mają znacznie większe budżety, lepsze warunki treningowe i szkoleniowe, większą liczbę zawodniczek i kadrę szkoleniową. Kluby z mniejszych miast natomiast borykają się z problemami finansowymi, brakiem obiektów sportowych i kadry trenerskiej, niską frekwencją kibiców i mediami. Te różnice przekładają się na wyniki sportowe – kluby z większych miast dominują w tabeli i walczą o tytuły, podczas gdy kluby z mniejszych miast walczą o utrzymanie się w lidze.
Wyjątkiem jest tutaj zespół z małej Łęcznej, czyli GKS Górnik. Tutaj silna i bogata Bogdanka pomaga być w elicie kobiecego futbolu. Co raz trudniej utrzymać się Medykowi, który w Koninie w tych czasach już więcej nie 'wyciągnie’. Liga pokazuje, że co raz bardziej liczą się zespoły z dużych miast. Nowością w niej będzie prawie dwustutysięczny Olsztyn, który będzie ósmym co do liczebności mieszkańców miastem w Orlen Ekstralidze.
1 Comment