Po raz kolejny pora na luźniejszy tematycznie artykuł, w którym podzielimy się naszymi przemyśleniami odnośnie zawodniczek, które realnie nie prezentują na turnieju tego, co czysto piłkarsko jest w ich mocy. Hiperbolizacja dokonań danych jednostek w sporcie nie jest absolutnie niczym nowym, więc tym razem weźmiemy pod lupę gwiazdy, występujące na trwających Mistrzostwach Świata. W tym segmencie dyspozycja ligowa nie zawsze jak się okazuje ma przełożenie na reprezentację, aczkolwiek znajdzie się także przypadek, w którym na obu frontach możemy mówić o obniżeniu lotów.
1. Alyssa Naeher (USA/Chicago Red Stars) : Oczywiście, wiek może tutaj także odgrywać znaczenie w przypadku bramkarki, która na karku ma już 35 „wiosen”. Jednak po dwóch spotkaniach Mundialu w wykonaniu Amerykanek nie sposób odnieść wrażenia, iż właśnie w między słupkami stoi najsłabsze ogniwo całego zespołu. Ocena 6,5 w pojedynku z Wietnamem zapewne wynika także z braku pracy, ale pojedynek z Holandią pokazał wyraźnie, że w USA konieczne jest wprowadzanie „świeżej krwi” , bowiem na Naeher zwyczajnie nie można już liczyć. Nota 6,1 z Holandią odzwierciedla prezencję kapitan ekipy z Chicago. Warto też zajrzeć właśnie w statystyki w NWSL – 13 spotkań, 33 wpuszczone bramki. Ponad 2,5 gola straconego na mecz – prezentuje się to naprawdę fatalnie.
2. Ada Hegerberg (Norwegia/Olympique Lyon) : Postawa w reprezentacji poniekąd pokazuje jak 28 – latka zależna jest w ekipie mistrzyń Francji od koleżanek i ogólnej dysproporcji w poziomie. Chociaż to drugie kryterium ciężko brać na poważnie, mając w grupie Szwajcarię, Nową Zelandię oraz Filipiny. W meczu otwarcia z współgospodyniami cała drużyna Norwegii prezentowała się bardzo słabo, ale to właśnie indolencja ofensywy najbardziej rzucała się w oczy widowni. W kluczowym być może starciu ze Szwajcarią Hegerberg nawet nie otrzymała szansy zaprezentowania się z lepszej strony, a i tak udało się jedynie uciułać remis. Realnie problem nie leży tylko w napastniczce, ale najwidoczniej nie jest ona skutecznym rozwiązaniem problemów, z jakimi muszą się aktualnie borykać Skandynawki. W trzecim meczu nie wystąpiła, ale to może akurat być dowód braku konieczności wobec bardzo słabej postawy Filipin A mówimy tutaj o wartej 450000 € piłkarce…
3. Valentina Giacinti (Włochy/AS Roma) : 29 – latka łącznie na MŚ wystąpiła niespełna 90 minut – nie bez przyczyna. Napastniczka na otwarcie grupy G z Argentyną przez ponad 70 minut nie pokazała nic szczególnego, można wręcz rzec, iż była kompletnie niewidoczna i słusznie była zmieniana. Po jej zejściu gra ofensywy się znacznie ożywiła i wówczas udało się strzelić bramkę na wagę wygranej. W sobotnim pojedynku ze Szwecją nie była już elementem podstawowej jedenastki, a jej obecność przez około 20 ostatnich minut nie zmieniła nic. Noty 6,1 i 6,0 to odpowiednio najgorsza i druga najsłabsza z ocen w szeregach Włoszek (przeciwko Blagult słabsza okazała się tylko tego dnia fatalna Di Guglielmo) . Zobaczymy, czy gwieździe mistrzyń Włoch uda się jeszcze udowodnić swoją wartość, lecz na ten moment bardzo blado to wygląda.
4. Geyse (Brazylia/FC Barcelona) : Może to też bardziej subiektywna opinia, lecz po tej właśnie zawodniczce spodziewałem się więcej magii i kunsztu piłkarskiego. Na tle beznadziejnie grającej Panamy nie robi zbytnio wrażenia poprawna zmiana i asysta na koncie przy trzeciej bramce Borges. W przypadku prawdziwego testu, jakim był pojedynek z Francją, okazała się ona bardziej kulą u nogi aniżeli realnym wsparciem i pomocą ofensywy. Widać to też w podsumowaniu meczowym, gdzie otrzymała najgorszą ocenę ze wszystkich obecnych na murawie (5,8) za godzinę spędzoną na boisku. W starciu z solidniejszym rywalem zwyczajnie nie istniała, przez co teraz potrzebne jest przebudzenie, gdyż batalia z Jamajką będzie tą o dalszy byt na turnieju, a punktowo to Reggae Girls mają pewniejszą pozycję, gdyż wystarczy im skupić się na obronie i utrzymywać korzystny remis.
5. Rikke Madsen (Dania/North Caroline Courage) : Na koniec reprezentantka Danii, która wyraźnie spisuje się poniżej oczekiwań. 25 – latka wprawdzie nie jest wiodącą postacią w kadrze, lecz na pewno można od niej wymagać zdecydowanie więcej niż bezbarwne 20 minut z Chinami, kiedy to właśnie jej charakterystyczne zrywy są potrzebne do wygranej oraz 75 – minutowy pokaz absolutnej bezradności i bezbarwności w Anglią. Nie dziwią także noty meczowe – 6,1 w pierwszym oraz 5,9 w drugim spotkaniu. Zresztą patrząc na grę Dunek śmiało powinniśmy stwierdzić, że piłkarka North Caroline Courage nieszczególnie była potrzebna w jakimkolwiek z dwóch rozegranych już pojedynków. Ciężko zatem wyrokować czy przeciwko Haiti dostanie szansę czy trener nie zaryzykuje już wystawienia Madsen w podstawowym składzie.