Zbliża się nieubłaganie wybór gospodarza lub gospodarzy kobiecego Euro w 2025. To wydarzenie zostanie ogłoszone 25.01.2023 roku. Pierwszym krajem, który zgłosił oficjalnie chęć organizacji była Polska. Następnie swoje kandydatury wysłały następujące kraje: mafia skandynawska, czyli połączona koalicja Danii, Norwegii, Szwecji i Finlandii. Później do grona kandydatów dołączyła Francja, a na końcu zrobiła to Szwajcaria. Przybliżę tę ostatnią kandydaturę, gdyż moim zdaniem to cichy faworyt i jedyna opcja, jaka może zagrozić organizacji ME w Polsce.
KANDATURA
12.10.2022 Szwajcarzy dokonali zgłoszenia kandydatury w UEFA. Organizacja turnieju została poparta przez rząd krajowy, jak i przez rządy kantonów oraz miasta, jakie zostały zgłoszone do rozgrywania spotkań. Wymienię więc te miasta, a jest ich osiem: Bazylea, Berno, Genewa, Zurych, St. Gallen, Sion, Lozanna, Lucerna i Thun.
„Mamy dobrą infrastrukturę, która już istnieje, taką jak stadiony, hotele, boiska treningowe, lotniska i systemy transportowe. Istnieją krótkie odległości i dobre połączenia między granicami państw i miastami. A nasz kraj oferuje stabilność polityczną i finansową oraz bezpieczeństwo” – wyjaśnia Marion Daube, kierownik projektu kandydatury SFV
Te słowa Niemki dobitnie wyjaśniają, dlaczego ja osobiście widzę w Szwajcarii faworyta do organizacji ME. Małe odległości między miastami, silna reprezentacja oraz głód piłki i turnieju ME czy MŚ. Francja w 2019 roku organizowała Mistrzostwa Świata, kandydatura skandynawska to spore odległości i problemy logistyczne nie tylko dla drużyn, lecz i dla kibiców. Skoro przy kibicach jesteśmy, to jest przewaga Szwajcarii i każdej innej kandydatury do zorganizowania turnieju nad Polską. W naszym kraju dobra czy też solidna ilość widzów będzie wyłącznie na spotkaniach reprezentacji Polski i ewentualnie czołowych drużyn kontynentu, gdy te zagrają ze sobą. Przykładowo Szwajcaria-Austria, czy Portugalia-Irlandia nie zapełni trybun nawet w ilości 4-5 tyś osób. A mając boom po ostatnim turnieju, UEFA będzie moim zdaniem mocno brać pod uwagę ten czynnik.
„Już samą udaną kandydaturą zwiększamy świadomość i popularność kobiecej piłki nożnej w Szwajcarii. A z wiatrem w żagle i poparciem szwajcarskiej ludności, szanse na wygranie przetargu przez UEFA również rosną” – Tatjana Haenni, dyrektor kobiecej piłki nożnej w Szwajcarskim Związku Piłki Nożnej.
„UEFA Women’s EURO to największe w Europie wydarzenie sportowe dedykowane kobietom. Miejsce w Szwajcarii jest dla nas wyjątkową i ogromną szansą na zaprezentowanie światu europejskiej elity kobiecego futbolu i naszego kraju – mówi prezes SFV Dominique Blanc o szwajcarskiej kandydaturze. „To także mocny sygnał do wyrównywania szans dla wszystkich dziewcząt i kobiet, które chcą aktywnie angażować się w piłkę nożną w naszym kraju, w Europie i na całym świecie”.
Wypowiedzi osób zaangażowanych są jednoznaczne, a jak poważnie podchodzą do tego w samym związku piłkarskim niech świadczy choćby to, że mają nazwę tego projektu: Kickoff Kampagne.
FINANSE
Głównym sponsorem jest Credit Suisse, kierownikiem projektu cytowana już Marion Daube, a wspiera ją mocno Laura Spring. Kom jest Marion? W Polsce postacią anonimową, w Szwajcarii i Niemczech niezwykle znana postać. W ciągu prawie 13 lat wcześniej w FC Zurich jako pierwszy pełnoetatowy kierownik działu kobiet, rodowita Niemka zbudowała imponującą kampanię internecie , wywołała sensację niekonwencjonalnymi pomysłami marketingowymi (np. „entry men” w FCZ Women) i pozostawiła niezatarte wrażenie pod wieloma względami. Podczas swojej kadencji FCZ świętowała dziewięć tytułów mistrzowskich i sześć pucharów.
Finansowanie turnieju? Na to Szwajcarzy są nie tylko gotowi, ale mają projekt i specjalne uchwały, oto część danych:
Lucerna chce wesprzeć sportowe wydarzenie kwotą 4 milionów franków. Po połowie tych całkowitych kosztów mają ponieść kanton i miasto Lucerna. Miasto Zurych chce przeznaczyć 18,45 mln CHF na realizację Euro 2025. Obejmuje to 1,5 miliona franków na przygotowanie wniosku i zaplanowanie najważniejszej imprezy piłkarskiej oraz projekty zrównoważonego rozwoju w celu promowania sportu kobiet. Rząd kantonu Bazylei wystąpił do Wielkiej Rady o zatwierdzenie kosztów ogólnych w wysokości 12,9 miliona franków, z zastrzeżeniem Bazylei jako jednym z głównych obiektów. Miasta i kantony zaciągnęły dotychczas zobowiązania finansowe na kwotę 45,1 mln CHF.
SFV podkreśla na każdym kroku dumę i radość z powodu wielkiego zaangażowania całego środowiska piłkarskiego, regionalnych ośrodków władzy jak i poszczególnych miast w promocję i chęć organizacji ME.
NIEDOCENIANA KANDYDATURA
Odnoszę wrażenie czytając wiadomości czy opinie ekspertów od piłki kobiecej w Polsce, że bardzo marginelizuje się te kandydaturę, większe zagrożenie widząc w Skandynawii czy Francji. Wcześniej wspomniałem, dlaczego uważam inaczej. Szwajcaria leży w sercu Europy, blisko dla kibiców z Francji, Niemiec czy Włoch. Małe odległości, wielkie zaplecze finansowe oraz hotelarskie. O stadionach napisze, jeśli SFV wygra ten konkurs i zorganizuje tę imprezę. Frekwencyjne po Francji to ta oferta wygląda w mojej opinii najlepiej, a co najważniejsze, nie trzeba będzie rezerwować 25% miejsc w turnieju finałowym dla gospodyń.